umtsno.de


Dla waszych wpisów i kontaktów księga i notes: "Przeciwko masztom telefonii komórkowej"


Urodziliśmy się tutaj i mamy prawo do życia !



Fusy od kawy

Dlaczego atak na posła Kawę?

To jest tak, ja mogę sobie pozwolić na uczciwość. Uczciwość jest zdrowa i ułatwia komunikację na odległość.

Widziałem go w sierpniu 2006 r. w telewizji jak LPR i Kawa rozdawali przed kościołami ulotki na temat kary śmierci, że niby kościół popiera wprowadzenie kary śmierci. Oczywiście jest to nieprawdziwa informacja, kłamstwo, polityczne samobójstwo.

Szacunek dla życia jest niezbędny dla wychowania ludzi na ludzi, a nie na morderców.

Młody działacz Kawa potrzebuje wychowania aby nabrał szacunku dla życia. Wtedy będzie waszą sprawę walki z masztami telefonii komórkowej bardziej popierał i rozdawał wasze ulotki, a nie tracił czas na rozdawanie kłamstw przed kościołami.

LPR jest partią patriotów bez wątpienia, ale jak Giertych i reszta kumpli strzela tak duży błąd to trzeba ich skorygować. Oczywiście natychmiast.

Niestety dopiero w wrześniu po przyjeździe z urlopu znalazłem na to czas. Dlaczego zaatakowałem go na stronie Kluczborka? Bo Poseł LPR Kawa tam już jest, naszą sprawę wprawdzie mętnie, ale popiera.

Przeciwnicy budowy masztów telefonii komórkowej powinni mieć szacunek dla życia każdego stworzenia. Wtedy pomogą innym, gdy usuną swój własny maszt śmierci. Chodzi o człowieczeństwo.

Pozdro
umtsno



Kara śmierci dla nikczemnego Dyrektora z Opola ?

zdecydowanie NIE ! panie Kawa z LPR

Zajrzyj pan do Katechizmu Kościoła Katolickiego w pytaniach i odpowiedziach, wyd. Jedność, Kielce 1994, str. 96, pytanie 335 Dlaczego nie wolno zabijać ?

Nie wolno zabijać, ponieważ każde ludzkie życie jest święte od momentu poczęcia aż do śmierci, jako że osoba ludzka została stworzona jako taka na obraz i podobieństwo Boga żywego i świętego. Pozbawienie życia istoty ludzkiej przeciwstawia się bardzo poważnie godności osoby i świętości Stwórcy.

pytanie 339 Co należy sądzić o eutanazji ?

Dobrowolna eutanazja, jakakolwiek by nie była, jej forma i pobudki jest zabójstwem. Jest ciężkim wykroczeniem przeciwko godności osoby ludzkiej, przeciw czci należnej żyjącemu Bogu, Stwórcy człowieka.

Mój pogląd: tacy inteligentni ludzie jak programiści robiący programy dla najpotężniejszych komputerów na świecie, tych do przepowiadania pogody według super skomplikowanych matematycznych modelów świata nie są w stanie zaprogramować życia nawet w jednej ludzkiej komórce.

Zniszczyć jedną komórkę, zniszczyć życie jest natomiast bardzo łatwo to potrafi każdy. I cieć i programista.

Patrzaj Kawa leci mysza, ulżyj sobie weźmie kopnij...

Dlatego jeśli mam uważać LPR i pana za sprzymierzeńców i pomocników w kontrolowaniu działalności obcych koncernów w Polsce takich jak France Telekom, Orange czy Vodafone to proszę nie propagować durnot, że papież i kościół są za karą śmierci.

Pan Marek Świetlik Dyrektor Wydziału Rozwoju Regionalnego Urzędu Wojewódzkiego w Opolu swoją bezduszną decyzją dotyczącą stacji bazowej telefonii komórkowej w Kluczborku naraża przynajmniej 1000 osób na przedwczesną śmierć. Bardzo słusznie ekspert Gelzok nazywa go po imieniu. Jest bardzo trudno zrozumieć przekręty urzędasów w białych koszulkach, w garniturze i pod krawatem. Dzięki panu Gelzokowi za wnikliwość i odwagę.

patrz skandaliczne pismo Świetlika do Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Opolu

List z 11.9.2006 r. pana Gelzoka do Opolskiego Urzędu Wojewódzkiego, Bogdana Tomaszka



Teraz będziemy walczyć

srokosz_fr
13.03.06

Kluczbork. Mieszkańcy budynków sąsiadujących z nową anteną telefonii komórkowej ustawioną na terenie "Prefabetu" ściągnęli kontrolę z opolskiego sanepidu.

Irena Gaszka (z lewej), radna Ewa Zgadzaj-Martyniuk i Jerzy Pajor przekonywali Zbigniewa Domańskiego z sanepidu i Adama Klosa z "Prefabetu" do udziału w piątkowej kontroli masztu.

W piątek rano pod "Prefabetem" na kontrolera z Opola czekała grupka mieszkańców okolicznych ulic. - Reprezentujemy Stowarzyszenie Przeciwko Elektroskażeniom - wyjaśnia Irena Gaszka. - To na nasz wniosek ta kontrola. Chcielibyśmy przy niej być. Okazało się, że nie jest to możliwe.

Pełnomocnik prezesa "Prefabetu" nie wpuścił protestujących na teren zakładu. Wszedł tam tylko Zbigniew Domański, inspektor z opolskiego sanepidu, Krzysztof Lewandowski, naczelnik wydziału budownictwa ze starostwa, i przedstawiciel firmy, która postawiła maszt. - To kpiny! - oburzali się zgromadzeni pod bramą mieszkańcy. - Przecież to myśmy ich tu ściągnęli! Protest przeciwko ustawionej w centrum miasta antenie trwa od kilku miesięcy. Podpisało się pod nim ponad tysiąc osób z ulic sąsiadujących z zakładem "Prefabet" oraz z osiedla domków za torami. Uważają, że pozwolenie na budowę anteny zostało wydanie niezgodnie z prawem. Występują jako Stowarzyszenie Przeciwko Elektroskażeniom. Jego przedstawiciele na wyniki kontroli czekali w urzędzie miasta. Wywiązała się ostra dyskusja między nimi a naczelnikiem wydziału budownictwa. Krzysztof Lewandowski podtrzymywał swoje wcześniejsze stanowisko, że nie miał podstaw, by nie zgodzić się na budowę masztu. Protestujący upierali się przy swoim. Nie podpisali protokołu z kontroli. - Bo nie było nas przy oględzinach - mówi Jerzy Pajor. Ludzie chcieli wiedzieć, czy anteny na maszcie działają. - W protokole jest napisane, że nie. Ale pan inspektor sam tego nie sprawdzał. Polegał tylko na zapewnieniu inwestora - zaznacza Irena Gaszka. - Stwierdził też, że brakuje dziennika budowy. To bardzo ciekawe, prawda? - Będziemy walczyć dalej - zapowiadają protestujący. - Dotarliśmy do raportu na temat oddziaływania anteny na środowisko. I jest tam wiele nieścisłości.

Będziemy walczyć, bo chodzi przecież o nasze zdrowie. Poza tym gmina wskazała inne miejsca, gdzie można by tę antenę bez problemu ustawić.

W skrócie Co pisaliśmy
Protest przeciwko budowie anteny trwa od kilku miesięcy. Mieszkańcy ulic sąsiadujących z "Prefabetem" zaskarżyli pozwolenie na budowę do wojewody. Uważają, że nie zostali powiadomieni o planowanej inwestycji. Informację w internecie i na tablicach urzędu miasta oraz starostwa uważają za niewystarczającą. Według nich powinna się ona znajdować także w sąsiedztwie planowanej budowy. Na przykład na słupie ogłoszeniowym przy "Prefabecie".

Co nowego
Kontrola inspektora z opolskiego sanepidu nie satysfakcjonuje protestujących, ponieważ nie mogli w niej uczestniczyć. Zainteresowali sprawą parlamentarzystów. W tej sprawie była już nawet interepelacja w Sejmie. Burmistrz wskazał trzy inne, mniej kontrowersyjne miejsca na ustawienie masztu.

Co będzie Jeśli wojewoda nie rozstrzygnie skargi protestujących na ich korzyść, wtedy mieszkańcy będą się odwoływać do wyższych instancji. Nawet do Naczelnego Sądu Administracyjnego.



Wojewoda bierze się za porządki

Wojewoda bierze się za porządki ?
Może Wojewoda Bogdan Tomaszek zajmie sie masztem w Prefabecie?

( Bogdan Tomaszek został nowym wojewodą opolskim. Nominację odebrał w środę 7 grudnia 2005 r. wieczorem z rąk premiera Kazimierza Marcinkiewicza, ur. 5 maja 1954r w Gardeji/Pomorskie ).

Jak podaje Radio Opole

Wymiana inspektorów z administracji zespolonej na Opolszczyźnie.
Z posadami pożegnają się wojewódzcy inspektorzy: weterynarii, farmacji, ochrony roślin, handlowy, nadzoru geodezyjnego, budowlanego, jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych.

Może Wojewoda zajmie sie masztem w Prefabecie?

Dlaczego Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego nie wstrzymał budowy masztu mimo, że miał zgłoszenie o proteście i niezgodności z planem zagospodarowania ?

3.2.06


Promieniowanie aż w domach iskry lecą

ex
NIK o antenach telefonii komórkowej

Maszty telefonii komórkowej rosną jak grzyby po deszczu, a wraz z nimi wzrasta poziom promieniowania, które ma szkodliwy wpływ na ludzi - ostrzega Najwyższa Izba Kontroli.

Tylko w jednym punkcie Warszawy (skrzyżowanie ulic Waszyngtona z Saską na Pradze) w ciągu trzech lat poziom natężenia pola elektrycznego wzrósł 40-krotnie! Jeszcze nie przekracza wartości dopuszczonych normą, ale jak długo jeszcze? W okolicach Pałacu Kultury zanotowano pięciokrotny wzrost natężenia pola - alarmuje NIK. Co gorsza, Inspekcja Ochrony Środowiska nie przeprowadza niezbędnych badań.

Ludzie boją się nowych masztów telewizyjnych, radiowych i telefonii komórkowej.

W Gdyni Karwinach po zamontowaniu stacji nadawczej Centertela przerażeni lokatorzy obserwowali jak między kineskopem telewizora a grzejnikiem strzelały słupy iskier. Dzieci zaczęły uskarżać się na silne bóle głowy i chorować.

NIK gani starostów i wojewodów za to, że dają pozwolenia na emitowanie pól elektromagnetycznych.


autor: Leszek Kraskowski



Kwestia konsultacji społecznych jest pożądana!
5 kadencja, 5 posiedzenie sejmu RP , 1 dzień (14.12.2005)

2 punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Infrastruktury o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy Prawo telekomunikacyjne (druki nr 51 i 117).


Poseł Bogusław Sobczak, Liga Polskich Rodzin:

Panie Marszałku! Budowa stacji przekaźnikowych telefonii komórkowej, masztów telefonii komórkowej, obwarowana jest szeregiem regulacji prawnych. Zapobiegają one między innymi ewentualnemu złemu wpływowi na stan zdrowia osób, które zamieszkują okolicę, w której zlokalizowana jest stacja przekaźnikowa. Inwestycje telekomunikacyjne w gminach muszą uwzględniać między innymi ustawę Prawo budowlane, ustawę o zagospodarowaniu przestrzennym, a także ustawę o Państwowej Inspekcji Sanitarnej, i być zgodne z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Biorąc pod uwagę te wymogi prawne oraz całą procedurę, można stwierdzić, że normy bezpieczeństwa są zachowane i zabezpieczone. Niestety, w całej tej procedurze nie bierze się w ogóle pod uwagę konsultacji z mieszkańcami. Między innymi taka sytuacja zaistniała w Kluczborku, gdzie pośrednio rada miasta i mieszkańcy oponują przeciwko budowie stacji przekaźnikowej jednej z sieci telefonii komórkowej. W związku z tym, czy nie należałoby wziąć pod uwagę rozszerzenia procedury o konsultacje społeczne? Dziękuję bardzo.


Poseł Marek Kawa, Liga Polskich Rodzin:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pani Minister! Cieszę się, że kolega poseł poruszył sprawę Kluczborka. Ja przy tej okazji to trochę rozwinę. Tam właśnie zaistniała taka sytuacja - przypomnę, Kluczbork leży w woj. Opolskim - że została wydana zgoda na budowę sieci telekomunikacyjnej, sieci komórkowej Era bez wprowadzenia odpowiednich zmian w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego co do wyznaczonej działki, na której ma właśnie stanąć maszt, nadajnik. Dużym niedociągnięciem jest brak sporządzenia wymaganego raportu, jeżeli chodzi o oddziaływanie na środowisko tego przedsięwzięcia, a informacja o inwestycji nie została odpowiednio przekazana do opinii publicznej, co spowodowało dużą falę protestów. Wciąż trwają działania związane z interweniowaniem. Obecnie sprawa trafiła do wojewody opolskiego, który ma rozsądzić zasadność prawną tej inwestycji. Tak że kwestia konsultacji społecznych jest tutaj pożądana.

Jeżeli jeszcze można, panie marszałku, to w kwestii tych 15 lat, jeśli chodzi o archiwizację danych. Wydaje się, że jest rozsądna ta poprawka PiS co do zejścia do 5 lat i ona już się wpisuje w tę średnią unijną, bo przypomnijmy, że choćby Dania posiada okres 5-letni przechowywania właśnie danych, może nie z racji bezpieczeństwa państwa, ale z racji billingowych. Tak że to jest dosyć rozsądne rozwiązanie. Dziękuję.


Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Transportu i Budownictwa Anna Streżyńska:
14.12.2005

Jeżeli chodzi o budowę masztów i pozostałej infrastruktury telekomunikacyjnej, było pytanie pana posła Sobczaka dotyczące braku konsultacji z mieszkańcami terenów, gdzie taka infrastruktura jest tworzona. Czy nie powinno być odrębnej procedury w Prawie telekomunikacyjnym?

Otóż Prawo telekomunikacyjne nie reguluje tych kwestii, to jest poza materią tej ustawy. Wydaje się, że takie obowiązki mogłyby być wprowadzone w ustawie o zagospodarowaniu przestrzennym lub w ustawie o ochronie środowiska. To samo pytanie padło ze strony pana posła Kawy.


Uwaga umtsno

A co ze Słupskiem ? zgony i katastrofa głośna na całym świecie. Więcej trupów niż polskich najemników w Iraku. 63 nadajników pól em nie spełniający wymogów bezpieczeństwa, zabija od lat setki ludzi, od lat protestują tam tysiące, kto za to pójdzie do więzienia?



Tak działa przestępcza firma ERA GSM.
Komunikat w sprawie anteny sieci Era


KOMUNIKAT BURMISTRZA MIASTA KLUCZBORKA
W SPRAWIE BUDOWY ANTENY SIECI ERA
ex

W dniu 28.11.2005 r. Era bez powiadomienia Urzędu Miejskiego w Kluczborku postawiła maszt sieci komórkowej. Dokonała tego mimo wcześniejszych ustaleń jakie zapadły na spotkaniu w dniu 25.10.2005 r. do którego doszło z inicjatywy Burmistrza Miasta Kluczborka, na którym ustalono, że do dnia rozstrzygnięcia sprawy przez wojewodę Era wstrzyma się z instalowaniem Anteny przy P.V.Prefabet

W dniu 15.11.2005 r. w Urzędzie Miejskim w Kluczborku odbyło się spotkanie z zainteresowanymi mieszkańcami dot. rozbudowy stacji bazowej telefonii komórkowej, na którym obecni byli przedstawiciele sieci Era, na którym również potwierdzono, że Era wstrzyma się z instalowaniem Anteny przy P.V.Prefabet.

Jednocześnie informujemy, że w sprawie budowy anteny sieci Era przy P.V.Prefabet postępowanie prowadzone było w całości przez Starostwo Powiatowe w Kluczborku.



więcej na ten temat - wskazówki kto wziął od ERY łapówki?



Przesłałem panu Lewandowskiemu
o
dpowiedź z jednoznacznym dowodem

plan tego nie dopuszcza.
Pozdrawiam Zbigniew Gelzok.
20 listopad 2005





pełny załącznik, .pdf, 116 KB

Odnośnie
"Wzywam 1.. Do dopełnienia czynności potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia moich dóbr osobistych - naruszonych Pańską wypowiedzią"

Szanowny Panie Lewandowski

Rzeczywiście muszę pana przeprosić za to, że użyłem wobec pana zbyt mało wyrazistych słów. Według opinii, którą posiadam i znając cały tryb postępowania w sprawie budowy stacji bazowej telefonii komórkowej, muszę potwierdzić, iż popełnił pan przestępstwo zakwalifikowane w

USTAWA z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny.

Art. 231. § 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Art. 271. § 1. Funkcjonariusz publiczny lub inna osoba uprawniona do wystawienia dokumentu, która poświadcza w nim nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.


Ponadto nawet dzieci w przedszkolu wiedzą, że 46 minus 7 jest 39 a nie 0 tak jak pan uważa. Jeżeli Wojewoda Opolski nie powiadomi Prokuratury to ja to zrobię bo to mój obowiązek. 20 tysięcy panu również nie dam bo nie wręczam żadnych łapówek, niech poszuka pan innego źródła. Dołączam pismo o niezgodności inwestycji z planem zagospodarowania przestrzennego, każdy Polak zobaczy pana działanie.

Jeżeli chce pan poznać wszystkie naruszenia przepisów to proszę dać znać to je panu wymienię.

Pozdrawiam Zbigniew Gelzok.

Kluczbork - naczelnik wydziału budownictwa Krzysztof Lewandowski

zam. 46-200 Kluczbork, ul. Fabryczna 16 szantażuje Gelzoka za "umyślne naruszenie jego dóbr osobistych" dokonane przez opublikowanie korespondencji, zawierającej "nieprawdziwe informacje" uwłaczające czci, godności i jego dobremu imieniu przez nazwanie go "lewym urzędnikiem, działającym w sposób wzbudzający podejrzenie korupcji, łamiącym ewidentnie wszelkie prawa, popełniającym ewidentne oszustwo, będącym autorem ogromnego przekrętu". Żąda od niego zapłaty fantazyjnej kwoty 20.000,00 zł. (dwudziestu tysięcy złotych) tytułem zadość uczynienia za doznaną krzywdę w związku z naruszeniem jego dóbr osobistych, na rzecz PCK w Kluczborku, w terminie 7 dni od doręczenia niniejszego wezwania.

Moja uwaga
(administratora strony)

Ludzie bądzcie czujni, my mamy faktycznie do czynienia z mafią i przekupstwem na niespotykaną dotychczas skalę. Dlatego taki urzędas to on już nie wie co ludzie zarabiają i rząda sumy z którymi on sam ma pewnie do czynienia jak wydaje pozwolenia na budowę.. Tutaj w Niemczech niszczą w ten sposób przeciwników budowy masztów bo ludzie są niesolidarni.

Ludzie chrońcie Gelzoka!
takich jak on jest bardzo mało w skali światowej !



Nie chcemy tej anteny !

exNowa Gazeta Opolska
KLUCZBORK, OLESNO

Zbigniew Gelzok
poparł mieszkańców Kluczborka.
Zebranie w Kluczborku, mówi expert Zbigniew Gelzok

Ludzie nie chcą mieć anteny obok domów

Kluczbork. Władze gminy są gotowe zaproponować inne miejsce na budowę masztu telefonii komórkowej.

Antena telefonii komórkowej ma stanąć na terenie firmy "Prefabet". Wydział budownictwa w starostwie powiatowym wydał pozwolenie budowlane. Mieszkańcy przyległych ulic dowiedzieli się o planowanej budowie przypadkiem.

Uważają, że starostwo nie dopełniło obowiązku i nie umieściło informacji w pobliżu planowanego przedsięwzięcia. Odwołali się w tej sprawie do wojewody. Protest poparło ponad 1000 osób. Boją się szkodliwego oddziaływania fal elektromagnetycznych.

Po tekście w nto na ten temat władze Kluczborka zorganizowały wczoraj spotkanie zainteresowanych stron - mieszkańców, przedstawicieli telefonii komórkowej, naczelnika wydziału budownictwa Krzysztofa Lewandowskiego.

Padały pretensje o brak informacji. Naczelnik ze starostwa przekonywał, że wydał decyzję zgodną z przepisami. Ludzie spodziewali się, że jako radny gminy, stanie po ich stronie. Nie przekonały ich zapewnienia przedstawicieli telefonii, że promieniowanie elektromagnetyczne jest nieszkodliwe.

- Zdania są podzielone. Myślę, że w tej kwestii punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - skwitowała radna Ewa Zgadzaj-Martyniuk, popierająca protest.

- Nie chcemy tej anteny! - padały raz po raz postulaty z sali. Ludzie pytali, czy nie można jej postawić gdzie indziej, z dala od zabudowań. Poparł ich Zbigniew Gelzok ze
Stowarzysznia Przeciwko Elektroskażeniom "Prawo do życia", którego mieszkańcy zaprosili na spotkanie.

- Rozmawiałem już z operatorem sieci, że możemy się dogadać co do wskazania innego, mniej kontrowersyjnego miejsca - mówi Jarosław Kielar, burmistrz Kluczborka. Ale na razie i tak musimy czekać na decyzję wojewody.

monika kluf
mkluf@nto.pl
44 71 216
15. Listopada 2005 21:07



To miasto postawiło się operatorowi telefonii komórkowej
5 Listopad 2005

To miasto postawiło się operatorowi telefonii komórkowej, zebrano ponad tysiąc podpisów. Sprawa u Wojewody.

Sprawa szkodliwości teraz jest głównym oparciem w każdym wniosku a z tego co wiem masa ludzi opiera się na stronie, urzędy, to pęknie niedługo całkiem. Prawo Budowlane trzeba wykorzystywać do istniejących stacji bo to skuteczne. Coraz więcej urzedników zdaje sobie sprawę że stacje są naprawdę szkodliwe.

Powoli rzeczywiście trzeba będzie pomyśleć o założeniu partii bo coraz więcej ludzi tego chce.

Pozdrawiam Zbigniew Gelzok.