|
||||
|
||||
|
||||
|
||||
Chory sytem sądownictwa w Polsce - NSA ulega lobbingowi Podważanie kompetencji sędziów NSA przez innych sędziów NSA na iddd.de od 23.04.2010 13 Mar 2010 Szanowny Panie Krzysztofie Przesyłam Panu pismo ukazujące prawdziwe oblicze niektórych Sędziów którzy działają na rzecz operatora telefonii komórkowej albowiem trudno przypuszczać iż aż tak bardzo są niedouczeni. To początek ukazania chorego sytemu sądownictwa w Polsce. Parodia. Sędziowie reprezentujący interesy bogatych firm. Skandal. Pozdrawiam Zbigniew Gelzok | ||||
plik oryginalny, .doc, 54,6 KB Ogólnopolskie Stowarzyszenie Rybnik, dn. 2010-03-13 Przeciwdziałania Elektroskażeniom "Prawo do Życia" ul. Bracka 16 A 44-251 Rybnik Tel. 032 42 54 608 Sz. Pan Prof. dr hab. JANUSZ STANISŁAW TRZCIŃSKI Prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego ul. Boduena 3/5 00-011 Warszawa Sz. Pan Donald Tusk Premier Rządu RP 00-583 Warszawa, Al. Ujazdowskie 1/3 Posłowie i Senatorowie RP Dotyczy totalnej kompromitacji Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie wskazującej na możliwość ustawiania wyroków. Szanowni Państwo! Zwracam się do was opisując pierwszy z licznych przykładów absurdalnego, nielogicznego działania NSA w Warszawie. Sytuacja dotyczy sprawy podważania stanowiska sędziów NSA przez sędziów tegoż samego NSA, co samo w sobie jest wyrazem niesłychanej, totalnej kompromitacji instytucji od dawna zresztą pozbawionej społecznego zaufania. Sprawa zostanie opisana w sposób prosty, aby każdy obywatel nie będący prawnikiem zrozumiał absurd i totalny chaos panujący w NSA. W łonie NSA doszło do wydania przeciwstawnych wyroków dotyczących tego samego sądu i tych samych organów administracji publicznej. Sprawa wygląda następująco: Prezydent Miasta Rzeszowa odmówił ustalenia lokalizacji inwestycji celu publicznego dla stacji bazowej telefonii komórkowej ze względu na naruszenie ładu przestrzennego. Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Rzeszowie utrzymało powyższą decyzję w mocy, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie także utrzymał w mocy decyzje organów obu instancji, a Naczelny Sąd Administracyjny (w składzie: Przewodniczący: sędzia NSA Anna Łuczaj, Sędziowie: sędzia NSA Maria Czapska - Górnikiewicz del. sędzia WSA Jarosław Stopczyński (spr.), Protokolant: Renata Sapieha) po rozpoznaniu w dniu 26 marca 2009 r. na rozprawie w Izbie Ogólnoadministracyjnej sprawy ze skargi kasacyjnej [...] Spółki z o.o. w W. od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Rzeszowie z dnia 4 października 2007 r. sygn. akt II SA/Rz 482/07 w sprawie ze skargi [...] Spółki z o.o. w W. na decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Rzeszowie z dnia [...] marca 2007 r. nr [...] (cyt.) "w przedmiocie odmowy ustalenia lokalizacji inwestycji celu publicznego oddala skargę kasacyjną". NSA w powyższym wyroku stwierdził, co następuje: Przepis art. 56 w/w ustawy przewiduje, iż nie można odmówić ustalenia lokalizacji inwestycji celu publicznego jeśli zamierzenie inwestycyjne jest zgodne z przepisami odrębnymi i z przepisami tej ustawy. Inaczej mówiąc, ustalenie lokalizacji inwestycji, o której wyżej mowa możliwe jest jedynie wówczas, gdy spełnione są kumulatywnie oba przytoczone warunki, tj.: 1) warunek zgodności inwestycji celu publicznego z przepisami odrębnymi, 2) warunek zgodności tej inwestycji z przepisami ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. W postępowaniu przed organami wykazano, iż projektowane przedsięwzięcie jest niezgodne z art. 1 ust. 2 pkt 1 i 2 ustawy. Rozważania poczynione przez organy w tej materii uznać należy za przekonujące, co oznacza, iż Sąd I-ej instancji słusznie ich nie zakwestionował podnosząc, iż w planowaniu i zagospodarowania przestrzennym uwzględnia się m.in. wymagania ładu przestrzennego, walory architektoniczne i krajobrazowe. Naruszeniem owego ładu byłoby niewątpliwie usytuowanie masztu telefonii komórkowej o wysokości 8-12 metrów na dachu budynku otoczonego przez zabudowę jednorodzinną o jednolitych gabarytach wysokościowych nieprzekraczających dwóch kondygnacji z poddaszem. Organ w ramach przysługującego mu władztwa planistycznego mógł więc odmówić ustalenia lokalizacji takiej inwestycji chociażby tylko z przyczyny wyżej wskazanej (z powodu dysonansu pomiędzy wysokością planowanej inwestycji a inwestycjami, które zostały już zrealizowane w jej otoczeniu). Powyższy wyrok jest zgodny ze stanowiskiem ustawodawcy, tym bardziej że w obecnie opracowywanej nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu terenu poprzez wprowadzenie ustawy o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych (obecnie przekazanej do Komisji Infrastruktury) planowana jest następująca zmiana: "Art. 56. Nie można odmówić ustalenia lokalizacji inwestycji celu publicznego, jeżeli zamierzenie inwestycyjne jest zgodne z przepisami odrębnymi. Przepis art. 1 ust. 2 nie może stanowić wyłącznej podstawy odmowy ustalenia lokalizacji inwestycji celu publicznego."; Zatem, jak wynika z powyższego, wyrok NSA z dnia 26.03.2009 r. jest zgodny z obowiązującym prawem. Prawie rok później - prawdopodobnie na skutek lobbingu - NSA II OSK 1737/08 (Przewodniczący: sędzia NSA Wiesław Kisiel (spr.) Sędziowie: sędzia NSA Jerzy Bujko, sędzia del. NSA Jacek Hyla, Protokolant: Maciej Stojek) w wyroku z dnia 10.02.2010 roku w identycznej proceduralnie sprawie wygłasza stanowisko zgoła odmienne, a mianowicie: "na rozprawie w Izbie Ogólnoadministracyjnej skargi kasacyjnej "[...]" Spółka z o.o. z siedzibą w W. od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Rzeszowie z dnia 17 lipca 2008 r. sygn. akt II SA/Rz 40/08 w sprawie ze skargi "[...]" Spółka z o.o. z siedzibą w W. na decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Rzeszowie z dnia [...] października 2007 r. nr [...] w przedmiocie lokalizacji inwestycji celu publicznego 1. uchyla zaskarżony wyrok 2. uchyla zaskarżoną decyzję i poprzedzającą ją decyzję Prezydenta Miasta Rzeszów z dnia [...] lipca 2007 r., nr [...] 3. Zasądza od Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Rzeszowie na rzecz Skarżącej "[...]" Spółka z o.o. z siedzibą w W. kwotę 470 (czterystu siedemdziesięciu) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania przed Naczelnym Sądem Administracyjnym". Na rozprawie Sędzia Kisiel wprost stwierdził, iż Sędziowie NSA orzekający w wyroku z dnia 26 marca 2009 roku nie mieli racji (!), co jest tożsame z popełnieniem przez nich przestępstwa, albowiem ład nie może być podstawą wydania decyzji odmownej. Sędzia Kisiel potwierdził tym samym, iż radca prawny (czytaj: szeregowy prawnik) działający w imieniu inwestora (P 4) posiada większą wiedzę niż Sędziowie NSA i to jemu należy przyznać rację. Jest to rzecz niesłychana i niespotykana w żadnym innym kraju, albowiem podważanie kompetencji sędziów NSA przez innych sędziów NSA jest równoznaczne z kompromitowaniem swojego środowiska, podważa sens istnienia tej i tak już pozbawionej wiarygodności instytucji. Należy również podnieść, iż w świetle przywoływanej wyżej planowanej nowelizacji ustawy o planowaniu przestrzennym wyrok z dnia 10.02.2010 roku nosi znamiona popełnienia przestępstwa, albowiem NSA na wniosek inwestora w rzeczywistości dokonał nowelizacji prawa. W tym miejscu zwracam się do Pana Prof. dr hab. JANUSZA STANISŁAW TRZCIŃSKIEGO Prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego, aby zdecydował, do którego z wyżej przywoływanych wyroków NSA ma zastosować się Prezydent Miasta Rzeszowa, albowiem oba wyroki zgodnie z art. 153 oraz 170 p.p.s.a. związały organ. Oto bowiem aktualnie organ może odmówić lokalizacji ze względu na ład przestrzenny, jak również nie może tej lokalizacji odmówić. Jest to przysłowiowy "cyrk na kółkach", totalna parodia systemu prawnego obowiązującego w Najjaśniejszej Rzeczpospolitej. Ciąży na Panu - jako Prezesie NSA - powinność określenia, który z powyższych wyroków nosi znamiona przestępstwa i któremu z zespołów orzekających należy postawić zarzuty. Ja uważam, iż w świetle wszystkiego powyższego oraz planowanej dopiero nowelizacji ustawy o planowaniu Sędzia NSA Anna Łuczaj, Sędzia NSA Maria Czapska-Górnikiewicz i del. Sędzia WSA Jarosław Stopczyński orzekali zgodnie z obowiązującym prawem, natomiast wyrok z dnia 10.02.2010 roku mógł być ustawiony, aby pomóc prywatnym podmiotom gospodarczym (notabene zagranicznym) de facto przejąć władzę ustawodawczą w kraju. Szanowny Panowie, Premierze, Szanowani Posłowie oraz obywatele Polski! Powyżej mamy przykład, jak sędziowie jawnie kompromitują samych siebie oraz swoje środowisko tworząc parodię orzecznictwa. Do tego Sędzia Kisiel jakom osoba niepowołana pozwala sobie na samowolną nowelizację ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym - jeszcze przed jej faktyczną, zgodną z obowiązującymi procedurami nowelizacją. Jak wnika z powyższego, można w Polsce omijać prawo posiłkując się sędziami Naczelnego Sądu Administracyjnego. Dlatego też jako bezsensowne jawi się dalsze funkcjonowanie w naszym państwie parlamentu. Sędziowie kompromitujący się wzajemnie, to obraz nędzy i rozpaczy, jaki coraz jawniej prezentuje sobą polskie sądownictwo, w którym to obok uczciwych i prawych Sędziów takich jak sędziowie NSA Anna Łuczaj i Maria Czapska-Górnikiewicz funkcjonują sędziowie pozbawieni honoru i godności - osoby ulegające lobbingowi. Powyższy ewidentny przykład nie jest jeszcze najgorszy - posiadam i mogę przedstawić dowody jeszcze większej parodii, do której dochodzi w łonie NSA. Są to sytuacje także noszące znamiona przestępstwa przeciwko społeczeństwu polskiemu - Polacy mają prawo poznać rzeczywiste zasady funkcjonowania polskiego sądownictwa na przykładzie absurdalnych wyroków, w których wydawaniu aktualnie wiedzie prym Sędzia NSA Jerzy Bujko, ale o tym niedługo. Szanowny Panie Krzysztofie Puzyna! Proszę wstawić to pismo na prowadzoną przez Pana stronę internetową, albowiem każdy obywatel Polski ma prawo poznać rzeczywiste struktury i zasady funkcjonowania NSA. Wnioski moje opieram na zebranym przez siebie bogatym (w rzeczy samej stale powiększającym się) materiale dowodowym obejmującym wyroki wydane w sprawach, w których uczestniczyłem. Zwracam uwagę, że w omawianej wyżej sprawie mamy do czynienia z tymi samymi instytucjami, z tymi samymi przepisami prawa, a co najważniejsze - z tym samym przedmiotem sprawy i mimo tego diametralnie różnymi, sprzecznymi wyrokami. Spodziewać się można, że Prezes NSA odpowie zapewne, iż sędziowie są niezawiśli, a kompromitowanie siebie wzajemnie jest praktyką jak najbardziej dopuszczalną, ponieważ honor i godność Sędziego to przywary przeszłości. Prezes Zarządu Zbigniew Gelzok Do wiadomości: - Posłowie i Senatorowie RP. - Gazeta Prawna i inne. | ||||
Nowelizacja prawa budowlanego - wnioski 24.02.2009 Prawo Budowlane, nowelizacja 12.02.2009, .pdf, 195,7 KB analizuje zmiany: - Marian P. - PAP - Puzyna - Rzeczpospolita | ||||
Przeglądnąłem projekt zmian ustawy o prawie budowlanym i wstępne wnioski są następujące: 20.02.2009 Marian P., poprawione 27.02.09 a) jeżeli nie jest to inwestycja mogąca znacząco oddziaływać na środowisko (większość stacji bazowych telefonii komórkowej * ) i: - jest uchwalony miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego - można budować na zgłoszenie, jeżeli nadzór budowlany nie zgłosi sprzeciwu w ciągu 30 dni od dnia zgłoszenia, - nie ma uchwalonego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego - można budować na zgłoszenie, ale wcześniej trzeba uzyskać decyzję o lokalizacji inwestycji celu publicznego lub decyzję o warunkach zabudowy; b) jeżeli jest to inwestycja mogąca znacząco oddziaływać na środowisko (niektóre stacje bazowe **) i: - jest uchwalony miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego - można budować po uzyskaniu decyzji o rejestracji budowy, - nie ma uchwalonego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego - można budować po uzyskaniu decyzji o rejestracji budowy, ale wcześniej trzeba uzyskać decyzję o lokalizacji inwestycji celu publicznego lub decyzję o warunkach zabudowy. *, **) Zgodnie z obowiązującym prawem większość zgłaszanych stacji bazowych nie jest inwestycją mogącą znacząco oddziaływać na środowisko i nie wymaga sporządzenia oceny oddziaływania na środowisko (patrz: rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 21 sierpnia 2007 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie określenia rodzajów przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko(...)). Operatorzy celowo umieszczają w dokumentach urzędowych dane techniczne urządzeń w taki sposób, aby sprawiały wrażenie, że nie jest to inwestycja mogąca znacząco oddziaływać na środowisko. Stąd większość takich inwestycji przeprowadza się bez udziału społeczeństwa, o ile ktoś się w porę nie zorientuje i nie zdemaskuje oszustwa. Pozdrawiam, Marian P. , woj. lubuskie | ||||
Prace nad nowelizacją Prawa budowlanego powinny zostać wstrzymane źródło informacji: PAP Czwartek, 26 marca Prace nad nowelizacją Prawa budowlanego powinny zostać wstrzymane do czasu złożenia w Sejmie rządowego projektu - uważa szef Kongresu Budownictwa Roman Nowicki. Jego zdaniem, niektóre jej przepisy są niezgodne z prawem UE. Nowicki powiedział po czwartkowej konferencji Kongresu w Warszawie, że proponowane zapisy działają jedynie na korzyść deweloperów, a nie porządkują całego rynku budowlanego. Przewodniczący sejmowej komisji Przyjazne Państwo mówi z kolei, że komisja czekała na złożenie rządowego projektu noweli Prawa budowlanego, ale wobec braku takiej inicjatywy dopuszczono do pierwszego czytania projekt poselski. Resort infrastruktury przyznaje, że projekt rządowy nie trafił jeszcze do Sejmu, gdyż nadal trwają prace nad nim. Zastrzeżenia co do zgodności niektórych proponowanych rozwiązań z przepisami unijnymi wyraził szef Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej Mikołaj Dowgielewicz. Nowelizację Prawa budowlanego, przygotowaną przez komisję Przyjazne Państwo, Sejm uchwalił w lutym. Po wprowadzeniu do niej przez Senat licznych poprawek, trafi znowu pod obrady Sejmu. Jak powiedział Nowicki, przed rozpoczęciem prac nad poselskim projektem istniał drugi, rządowy, nad którym w 2008 r. toczyły się prace. Projekt ten nie został jednak złożony w Sejmie i do pierwszego czytania dopuszczono jedynie projekt komisji. Zaznaczył, że zamiast kontynuować prace nad projektem w Sejmie, "rząd schował swój gotowy projekt ustawy do szuflady, zasłaniając się koniecznością uzgodnień z UE". Zmiany w Prawie budowlanym mają ułatwić prowadzenie inwestycji. Chodzi m.in. o zastąpienie uproszczoną procedurą wpisu do rejestru robót budowlanych, zamiast dotychczasowego obowiązku uzyskiwania pozwolenia na budowę i zgłoszenia budowy. Nowelizacja określa też listę budów, które nie wymagają rejestracji i tych, które pomimo rejestracji, nie muszą mieć projektu budowlanego. Wiceminister infrastruktury Olgierd Dziekoński powiedział PAP, że rządowy projekt nie był jeszcze zgłaszany w Sejmie, bo prace nad nim nadal trwają. "Jest w tej chwili przed posiedzeniem komitetu stałego (Rady Ministrów - PAP), ponieważ od 4-5 miesięcy dyskutujemy o jego niektórych rozwiązaniach z Komisją Europejską" - wyjaśnił. Dodał, że intensywne prace nad projektem trwają od stycznia 2008 r. - Czekaliśmy jakiś czas z projektem na to, że pojawi się projekt rządowy. Nie pojawił się, więc daliśmy nasz projekt, żeby w pewien sposób wymusić przedstawienie projektu rządowego - powiedział z kolei przewodniczący sejmowej komisji Przyjazne Państwo Mirosław Sekuła (PO). Szef Kongresu Budownictwa podkreślił, że przepisy zawarte w nowelizacji przygotowanej przez komisję Przyjazne Państwo nie mogą wejść w życie, ponieważ wiele z nich jest sprzecznych z prawem europejskim. Zastrzeżenia co do zgodności senackich poprawek z przepisami wspólnotowymi wyraził w liście do szefa sejmowej komisji infrastruktury Zbigniewa Rynasiewicza, sekretarz stanu w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej (UKIE) Mikołaj Dowgielewicz. Jedna z tych poprawek powoduje bowiem, że montaż urządzeń na obiektach budowlanych, jeżeli te urządzania nie podwyższają obiektu budowlanego o więcej niż 3 metry, byłby dopuszczalny bez dokonania zgłoszenia do projektu. Jak poinformował w liście z 17 marca Dowgielewicz, do tych urządzeń mogą zaliczać się np. niektóre urządzenia radionawigacyjne, emitujące pola elektromagnetyczne. Montaż takich urządzeń może wymagać - zgodnie z przepisami unijnymi - oceny oddziaływania na środowisko. Z kolei - jak zaznacza autor listu - brak zgłoszenia przedsięwzięcia oznacza brak możliwości przeprowadzenia takiej oceny. Przyjęcie niezgodnych z prawem UE poprawek Senatu może mieć szereg niekorzystnych dla Polski konsekwencji. Z jednej strony Komisja Europejska może np. skierować w tej sprawie skargę do Trybunału Sprawiedliwości Wspólnot Europejskich, a z drugiej strony może zablokować środki z funduszy unijnych na współfinansowanie inwestycji infrastrukturalnych - napisano w piśmie. Sekuła powiedział , że zastrzeżenia UKIE co do niektórych senackich poprawek spowodują, że prawdopodobnie zostaną one odrzucone przez Sejm. "Jeżeli UKIE stwierdził, że któraś z poprawek narusza prawo UE, to po prostu Sejm nie przyjmie tej poprawki" - podkreślił. Posłowie PiS skrytykowali w środę popieraną przez koalicję PO-PSL nowelizację Prawa budowlanego. Ich zdaniem, w tym wypadku, zbyt duży wpływ na proces legislacyjny mogli mieć lobbyści. Przedstawiciele PO odpierali zarzuty. Zmiany w Prawie budowlanym znoszą pozwolenia na budowę niektórych obiektów 13.02.2009, PAP Zniesienie obowiązku uzyskania pozwolenia na budowę niektórych obiektów przewiduje znowelizowane w czwartek wieczorem Prawo budowlane. Za przyjęciem noweli było 263 posłów, przeciw - 9, a 135 wstrzymało się od głosu. Zmiany wprowadzają ułatwienia w prowadzeniu inwestycji. Chodzi m.in. o zastąpienie uproszczoną procedurą wpisu do rejestru robót budowlanych, zamiast dotychczasowego obowiązku uzyskiwania pozwolenia na budowę i zgłoszenia budowy. Nowelizacja określa też listę budów, które nie wymagają rejestracji i tych, które pomimo rejestracji, nie muszą mieć projektu budowlanego. Nowe przepisy nie przewidują obowiązku zatwierdzenia projektu budowlanego w drodze decyzji administracyjnej i konieczności uzyskiwania pozwolenia na użytkowanie. Organ nadzoru budowlanego nadal będzie miał prawo skontrolować budowę i w razie nieprawidłowości żądać doprowadzenia do stanu zgodnego z prawem. Nowela ustawy likwiduje m.in. możliwość legalizacji robót prowadzonych niezgodnie z prawem. Organ nadzoru będzie miał 14 dni na skontrolowanie zakończonej budowy, przed dopuszczeniem do użytkowania. Z przepisów ma zniknąć nakaz rozbiórki budowli niezagrażających bezpieczeństwu. Nowe przepisy mają wejść w życie po upływie sześciu miesięcy od ogłoszenia. W czasie prac nad nowelizacją posłowie koalicji wspierali projekt, uznając zmiany za potrzebne i ułatwiające życie osobom decydującym się na budowę. Opozycja zgłaszała zastrzeżenia do propozycji wielu nowych rozwiązań. Źródło: PAP | ||||
Rzeczpospolita: nowelizacja prawa budowlanego źródło Rzeczpospolita, Sąsiad nie będzie miał wpływu na budowę Renata Krupa-Dąbrowska 10-03-2009, Likwidacja pozwoleń na budowę uchwalona przez Sejm budzi coraz więcej kontrowersji. Liberalizacja prawa może spowodować nie tylko chaos inwestycyjny, ale także brak nadzoru nad budowami - ex Nie chcą takiej nowelizacji prawa budowlanego - ex O budowie dowiesz się, gdy ją zobaczysz Przegłosowane przez posłów zmiany w przepisach mają skrócić, ciągnące się teraz miesiącami, procedury budowlane. Kluczem do tego jest likwidacja pozwoleń na budowę i zastąpienie ich rejestracją. Mimo że te zmiany budziły już sporo kontrowersji, Senat (który przed kilkoma dniami pracował nad ustawą) zdecydował się na dalsze uproszczenia, wprowadzając kilkadziesiąt poprawek. Wywołało to jeszcze większy niepokój części ekspertów. Fabryka bez kontroli - Państwo całkowicie już przerzuci ryzyko związane z budową na inwestora - uważa Mariola Berdysz, dyrektor fundacji Wszechnica Budowlana. W tej chwili, mając pozwolenie w ręku, ma się niejako gwarancję, że inwestycja nie narusza przepisów dotyczących jej l kalizacji na działce. Tymczasem po wprowadzeniu zmian rola starostów ograniczy się do prostej rejestracji. Jedna z senackich poprawek znosi nawet obowiązkowe kontrole nadzoru budowlanego, przeprowadzane obecnie po zakończeniu dużych inwestycji. Dzisiaj zanim nadzór wyda pozwolenie na użytkowanie, sprawdza, czy np. nowo postawiona fabryka nie narusza pierwotnego projektu budowlanego. Po zmianach dużo będzie zależało od tego, jakiego inwestor zatrudni projektanta i kierownika budowy, bo w praktyce na nich przeniesie się odpowiedzialność za inwestycję. Według Marioli Berdysz nie wszyscy inwestorzy są kryształowi. Byłoby więc dobrze, gdyby w ślad za tą regulacją poszły zmiany w nadzorze budowlanym i zwiększyła się kontrola na budowach. Tymczasem tu będzie po staremu i nadal garstka inspektorów (ponad 2 tys. osób) będzie sprawdzać setki tysięcy sygnałów, nie zawsze zasadnych. A tych po wejściu w życie przepisów przybędzie. Trudniej wstrzymać Nowela mocno ograniczy bowiem rolę sąsiadów, którzy nie godzą się na budowę np. bloku w pobliżu ich nieruchomości. Ich prawo do zablokowania takiej inwestycji zostanie ograniczone do minimum. W wypadku rejestracji budowy niekończącej się decyzją nie będzie postępowania administracyjnego, nie będzie więc stron w postępowaniu. Protestującym pozostanie jedynie droga sądowa. - Jeżeli ktoś zechce wstrzymać budowę, będzie musiał skorzystać z art. 347 kodeksu cywilnego - twierdzi adwokat Rafał Dębowski. Dla większości barierą nie do pokonania stanie się opłata sądowa, wynosząca 5 proc. wartości przedmiotu sporu (nie więcej niż 100 tys. zł). Sąsiad, któremu za płotem rośnie osiedle warte grube miliony, będzie musiał więc zapłacić horrendalną kwotę, chyba że sąd zwolni go z kosztów. Poza tym przepis ten przewiduje, że pozew można złożyć w ciągu miesiąca od rozpoczęcia budowy. - Bardzo łatwo przeoczyć ten termin - mówi mecenas Małgorzata Zamorska. Senatorowie wprowadzili też jedną opłatę dla legalizacji samowoli budowlanych podlegających obowiązkowej rejestracji, a mianowicie 50 tys. zł bez względu na to, czy będzie to dom czy fabryka. Jest to zdecydowanie niesprawiedliwe. Dlaczego tyle samo ma kosztować legalizacja domu i całego osiedla? - pyta Mariola Berdysz. Nowelizacja przewiduje także zbyt krótkie vacatio legis. W wersji sejmowej jest to pół roku, a senatorowie chcą skrócić ten okres do trzech miesięcy. Na tego typu zmiany i urzędy, i inwestor powinni mieć dużo więcej czasu. Co zmieniono w prawie budowlanym Nowelizacja przewiduje, że nie trzeba będzie się starać o pozwolenia ani na budowę, ani na użytkowanie. W pierwszym wypadku wystarczy się udać do starosty, w drugim - do powiatowego inspektoratu nadzoru budowlanego, i zarejestrować najpierw rozpoczęcie, a potem zakończenie budowy. Urzędnik na sprawdzenie dokumentów będzie miał 30 dni. Tylko nieliczne rejestracje będą się kończyły wydaniem decyzji. Chodzi m.in. o inwestycje mogące znacząco oddziaływać na tereny objęte unijną ochroną Natura 2000. Obecnie podobne zasady już obowiązują dla prostych inwestycji, jak stawianie niewielkich budynków gospodarczych. Teraz dla nich nie będzie już żadnych formalności. Tak np. będzie w wypadku remontów mieszkań lub budynków. Pod warunkiem że nie są zabytkami. | ||||
Stacje bazowe powinny podlegać pod przepisy wojskowe, a nie budowlane. 25.02.2009, poprawione 27.02.09 Każdy projekt musi być najpierw oceniony czy nadaje się do decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. Nie zgadzam się z Marianem P., że większość stacji bazowych telefonii komórkowej nie oddziaływuje znacząco na środowisko. Jest odwrotnie większość operatorów zataja prawdziwe dane techniczne nadajników i stacji bazowych. Rządając wg. oryginalnej dokumentacji od producenta można prawie zawsze udowodnić ponadnormatywne promieniowanie w dowolnej odległości, gdyż operatorzy działając wg mi nieznanej, tajnej zmowy instalują nadajniki o olbrzymiej mocy, przewyższającej normalne zapotrzebowanie mocy potrzebnej w obsłudze przez stacje bazowe komórek 30 do 80 razy. Te nadajniki sektorowe mają tyle mocy (500 -800 Watów maksymalnego obciążenia - nie mylić z EIRP czy ERP) i są obsługiwane przez stacje np Nokia UltraSite dostarczająca nawet 8000 Watów bez ograniczenia do polskiej normy (0,1 wata). Nie można więc tu deklarować inwestycji budowlanej celu publicznego tylko celu wojskowego czy celu spiskowego - mind controll. patrz rysunek. Mamy tu do czynienia z bronią, z działami elektromagnetycznymi - tak napisałem do parlamentu unijnego. Dlatego stacje bazowe z mocami większymi od 100 Watów powinny podlegać przede wszystkim pod przepisy inwestycji wojskowych, a dopiero w drugim rzędzie pod przepisy budowlane. Prawie wszystkie wieże i maszty obwieszone wszelkimi nadajnikami GSM, UMTS, WiMax, DVB-t mają więcej mocy wg oryginalnych specyfikacji producentów nadajników i stacji bazowych, dlatego ma decydujące zastosowanie Art. 30b. 3. nowego prawa budowlanego: 3. Właściwy organ może wnieść, w drodze decyzji, sprzeciw, jeżeli istnieją uzasadnione przesłanki, że budowa spowoduje zagrożenie bezpieczeństwa ludzi lub mienia. Istotny, ale subiektywny - wyciąg z ustawy budowlanej poniżej Krzysztof Puzyna | ||||
Wyciąg z noweli ustawy budowlanej z 12 lutego 2009r. pod kontem budowy źródeł promieniowania elektromagnetycznego Sejm RP VI kadencji POSIEDZENIE 35. - exPDFgłosowanie nr 88 (12-02-2009 23:03:15) GŁOSOWAŁO - 407 ZA - 263 PRZECIW - 9 WSTRZYMAŁO SIĘ - 135 NIE GŁOS.- 53 Komisje: Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz Infrastruktury po rozpatrzeniu poprawek na posiedzeniu w dniu 3 grudnia 2008 r. wnoszą: Wysoki Sejm raczy następujące poprawki: patrz exPDFDruk nr 1330-A exPDFDruk nr 1553-A D O D A T K O W E S P R A W O Z D A N I E KOMISJI SAMORZADU TERYTORIALNEGO I POLITYKI REGIONALNEJ ORAZ KOMISJI INFRASTRUKTURY o komisyjnym projekcie ustawy o zmianie ustawy "Prawo budowlane oraz niektórych innych ustaw "(druk nr 1048). Sejm na 34 posiedzeniu w dniu 22 stycznia 2009 r. - zgodnie z art. 47 ust.1 regulaminu Sejmu - skierował ponownie projekt ustawy zawarty w druku nr 1553 do Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz Komisji Infrastruktury w celu rozpatrzenia poprawek zgłoszonych w drugim czytaniu. Komisje: Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz Infrastruktury po rozpatrzeniu poprawek na posiedzeniu w dniu 10 lutego 2009 r. wnoszą: Wysoki Sejm raczy następujące poprawki: 8) w art. 1 w zmianie 11 w art. 28 dodać ust. 5 w brzmieniu: "5. Postępowanie w sprawie decyzji o rejestracji budowy jest postępowaniem wymagającym udziału właścicieli, użytkowników lub zarządców nieruchomości znajdujących się w obszarze oddziaływania obiektu."; - KP PiS - odrzucić | ||||
.... 11) art. 28 i 29 otrzymują brzmienie: | ||||
| ||||
Odcięcie negatywnego oddziaływania na środowisko przez wójta 2.5.2008 4. Art. 363. Ustawa z dnia 27 kwietnia 2001 r. Prawo ochrony środowiska., Wójt, burmistrz lub prezydent miasta może, w drodze decyzji, nakazać osobie fizycznej eksploatującej instalację w ramach zwykłego korzystania ze środowiska lub eksploatującej urządzenie wykonanie w określonym czasie czynności zmierzających do ograniczenia ich negatywnego oddziaływania na środowisko. | ||||
Rozbiórka stacji w Łodzi, wyrok NSA, prawo budowlane 22.04.2008 II OSK 1966/06 - Wyrok NSA plik, .doc, 58,8 KB Data orzeczenia 2008-01-30 orzeczenie prawomocne SENTENCJA Naczelny Sąd Administracyjny w składzie: Przewodniczący: sędzia NSA Małgorzata Stahl Sędziowie sędzia NSA Zygmunt Niewiadomski ( spr.) sędzia NSA Grażyna Radzicka Protokolant Renata Sapieha po rozpoznaniu w dniu 30 stycznia 2008 r. na rozprawie w Izbie Ogólnoadministracyjnej sprawy ze skargi kasacyjnej [...] Sp. z o.o. w W. od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi z dnia 3 sierpnia 2006 r., sygn. akt II SA/Łd 1002/05 w sprawie ze skargi [...] Sp. z o.o. w W. na decyzję [...] Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Ł. z dnia [...], nr [...] w przedmiocie nakazu rozbiórki oddala skargę kasacyjną. | ||||
Budowa stacji bazowej telefonii komórkowej nie jest inwestycją celu publicznego 13.5.08 Uwaga, poniższe interpretacje sądowe i od SKO różnią się od punktu widzenia prawa stosowane przez biznes. z odmownej decyzji Burmistrza W. Derlicki Miasta Brodnicy nr 16 (21 lipiec 2008r.): "..Planowana inwestycja godzi również w interes publiczny (art. 1 ust. 2, pkt 9 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym). 'lnteres publiczny' rozumiany jako uogólniony cel dążeń i działań uwzględniających zobiektywizowane potrzeby ogółu społeczeństwa lub lokalnych społeczności, związanych z zagospodarowaniem przestrzennym. Protest lokalnej społeczności wobec przedmiotowej inwestycji daje podstawę do stwierdzenia, że cel inwestycji określany mianem 'celu publicznego' nie znajduje akceptacji społecznej." Interpretacja biznesowa ze strony exmuratorplus.pl Czy w rozumieniu ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym z 2003 roku budowa stacji bazowej z masztem i antenami nadawczymi przez prywatnego operatora sieci komórkowej jest celem publicznym? 15 grudnia 2006 r., stan prawny dotychczas nie uległ zmianie Inwestycja polegająca na budowie stacji bazowej wraz z masztem i antenami nadawczymi przez prywatnego operatora sieci komórkowej powinna być objęta decyzją o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego. Cytaty z wyroków sądowych zebrane przez Krzysztof Puzyna 9.04.2008 4.10.2007, WSA, Rzeszów Wyrok przeciw PTC ERA 11.10.2006 r., Burmistrz, Brodnica Odmowa BA nr. 14 25.11.2004 r, SKO, Warszawa Wyroku przeciw Polkomtel 2 08.10.2004 r., SKO, Warszawa Wyrok przeciw Polkomtel 1 | ||||
Zdanie Sądu WSA: Planowana inwestycja ERY godzi w interes publiczny 3.5.08 Sygn. akt II SA/Rz 482/07 Wyrok z 4.10.2007, WSA Rzeszów http://iddd.de/umtsno/rzeszow/rzeszowwygrywa.htm "... Sąd podziela też pogląd organów, że planowana inwestycja godzi w interes publiczny. Zgodnie z przepisem art. 2 pkt.4 u.p.z.p. przez interes publiczny należy rozumieć uogolniony cel dążen i działań, uwzględniających zobiektywizowane potrzeby ogółu społeczeństwa lub lokalnych społeczności , związanych z zagospodarowaniem przestrzennym. Akta sprawy wskazują, że lokalizacja projektowanej inwestycji jest kontrowersyjna i wywołała zdecydowane protesty mieszkańców osiedla, czyli nie znalazła aprobaty społecznej. Reasumując - Sąd stanął na stanowisku, że ustawa o samorządzie terytorialnym upoważnia gminę do decydowania w kwestiach ładu przestrzennego i gospodarki terenami. Wymagania ładu przestrzennego wynikają z przepisów prawa, w tym m.in. prawa budowlanego, ale też rodzą obowiązek przestrzegania norm estetycznych. Wskazując na powyższe, Sąd skargę oddalil w oparciu o przepis art. 151 P.p.s.a...." | ||||
Wyrok przeciw Polkomtel 1 oryginal: http://iddd.de/umtsno/warszawa/wawawyrok1.htm SKO w Warszawie z 08.10.2004 r KOC 1378/Ar/04 w składzie 1. Małgorzata Sosnkowska - przewodnicząca 2. Krystyna Sawicka - członek 3. Kajetan Ziółek - członek (sprawozdawca) .. Pismem z dnia 5.01.2004 r. Stowarzyszenie Kulturalno-Ekologiczne "Zielone Mazowsze" zgłosiło akces do postępowania w przedmiotowej sprawie. Zaskarżoną decyzją z dnia 12.03.2004 r. organ 1 instancji odmówił ustalenia lokalizacji inwestycji celu publicznego polegającej na budowie stacji bazowej telefonii komórkowej w Warszawie na budynku przy Al. Jana Pawła II 32. W uzasadnieniu tej decyzji zostało podniesione, że zgodnie z art. 4 ust. 2 ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, w przypadku braku miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, określenie sposobów zagospodarowania i warunków zabudowy terenu następuje w drodze decyzji o lokalizacji inwestycji celu publicznego lub w drodze decyzji o warunkach zabudowy i że zaliczenie inwestycji do kategorii inwestycji celu publicznego następuje w oparciu o art. 2 pkt. 2 ww. ustawy, zgodnie z którym przez inwestycję celu publicznego należy rozumieć działania o znaczeniu lokalnym (gminnym) i ponadlokalnym (powiatowym, wojewódzkim, krajowym), stanowiące realizację celów, o których mowa w art. 6 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami. Ustawa o gospodarce nieruchomościami w art. 6 stwierdza, iż celem publicznym w rozumieniu tej ustawy są, oprócz wymienionych w nim celów, również inne cele publiczne określone w odrębnych ustawach. Z ww. ustawy o gospodarce nieruchomościami jak również z ustawy z dnia 21 lipca 2000 r. prawo telekomunikacyjne nie wynika, iż świadczenie usług telekomunikacyjnych w oparciu o tę ustawę, może być uznane za realizację celu publicznego. Ustawa prawo telekomunikacyjne posługuje się wprawdzie pojęciem "publiczny " w odniesieniu do operatora wykonującego działalność telekomunikacyjną na podstawie zezwolenia, jak również w odniesieniu do operatora wykonującego działalność telekomunikacyjną na podstawie zezwolenia, jak również w odniesieniu do sieci telekomunikacyjnej spełniającej określone wymagania, jednak używa pojęcie "publiczny" w znaczeniu - ogólnie dostępny, powszechny, co nie jest tożsame z rozumieniem "celu publicznego" przez ustawę o gospodarce nieruchomościami. W związku z tym, organ I instancji nie uznał budowy stacji bazowej telefonii komórkowej za inwestycję celu publicznego i dlatego odmówił ustalenia jej lokalizacji... ...Z opinii wydanej przez radcę prawnego w Biurze Naczelnego Architekta Miasta wynika, że stacja bazowa telefonii komórkowej nie jest inwestycją celu publicznego w rozumieniu art. 6 ustawy o gospodarce nieruchomościami.. ...Mając na uwadze przedstawiony stan faktyczny, Kolegium zważyło co następuje. Odwołanie nie jest zasadne. .... Zgodnie z art. 4 ust. 2 ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (Dz. U. nr 80 poz. 717 z późn. zm.): "Art. 4. 2. W przypadku braku miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego określenie sposobów zagospodarowania i warunków zabudowy terenu następuje w drodze decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, przy czym: 1. lokalizację inwestycji celu publicznego ustala się w drodze decyzji o lokalizacji inwestycji celu publicznego; 2. sposób zagospodarowania terenu i warunki zabudowy dla innych inwestycji ustala się w drodze decyzji o warunkach zabudowy" Zgodnie z art. 2 pkt 5 ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym: "Art. 2. Ilekroć w ustawie jest mowa o: 5. "inwestycji celu publicznego" - należy przez to rozumieć działania o znaczeniu lokalnym (gminnym) i ponadlokalnym (powiatowym, wojewódzkim, krajowym), stanowiące realizację celów, o których mowa w art. 6 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami. Ustawa gospodarce nieruchomościami/.../" Z kolei, zgodnie z art. 6 pkt 1 i pkt 10 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (Dz. U. z 2000 r. nr 46, poz. 543 z późn. zm.): "Art. 6. Celami publicznymi w rozumieniu ustawy są: 1. wydzielanie gruntów pod drogi publiczne i drogi wodne, budowa i utrzymanie tych dróg, objektów i urządzeń transportu publicznego, części lotniczych lotnisk oraz służących do kierowania, kontroli, nadzoru i zabezpieczania ruchu lotniczego, w tym podejść, a także łączności publicznej i sygnalizacji, /.../, 10. inne cele publiczne określone w odrębnych ustawach." Dalej ustawa z dnia 21. lipca 2000 r. Prawo telekomunikacyjne (Dz. U. nr 73, poz. 852 z późn. zm.) w art. 2 pkt 17 posługuje się pojęciem "operator publiczny", w pkt 19 - "publiczna sieć telefoniczna" w pkt 22 - "sieć publiczna" , jednakże nie można uznać - w świetle orzecznictwa Naczelnego Sądu Administracyjnego - że przymiotnik "publiczny" stanowi tu synonim "celu publicznego" o jakim mowa w art. 6 ustawy o gospodarce nieruchomościami. Z tej ostatniej ustawy wynika bowiem, że "publiczna" i "publiczny" zapisane zostały tamże jako synonim określeń "ogólnodostępny" czy "powszechny", co nie odpowiada "celowi publicznemu" w interpretacji NSA prezentowanej w większości wyroków.. I tak, w uzasadnieniu wyroku z dnia 15.02.2000r. sygn. akt. S.A./Bk/901/99 publ. OSP 2001/4. poz. 61 Naczelny Sąd Administracyjny stwierdził, że " Dlatego zgodzić się trzeba ze stanowiskiem skarżącego jedynie w tej części, w której uważa on tworzenie bazy sportowo-rekreacyjnej jako cel publiczny w rozumieniu powszechnym - celu dotyczącego ogółu osób, ogólnie dostępnego, przeznaczonego dla ogółu społeczeństwa. Ta ocena wyczerpuje pojęcie "cel publiczny" w rozumieniu ogólnie przyjętym, ale nie w rozumieniu ustawy o gospodarce nieruchomościami". Z kolei w wyroku z dnia 08.11.2000 r. sygn. I SA 1986/99 publ. LEX 75560 XSA stwierdził, że: "1. Celami publicznymi są cele, których realizacja służy ogółowi i jest przeznaczona dla zaspokojenia potrzeb powszechnych, a realizatorami tych celów są jednostki organizacyjne lub osoby reprezentujące Skarb Państwa lub jednostkę samorządu terytorialnego" Wyrok przeciw Polkomtel 2 oryginal: http://iddd.de/umtsno/warszawa/wawawyrok2.htm SKO w Warszawie z 25.11.2004 r KOC/2338/Ar/04 w składzie 1. Katarzyna Naczas - przewodnicząca 2. Agnieszka Dubas - członek (sprawozdawca) 3. Tomasz Podlejski- członek Art. 6 ustawy o gospodarce nieruchomościami z kolei stanowi, iż celem publicznym w rozumieniu tej ustawy, są oprócz wymienionych w nim celów, również inne cele publiczne określone w ustawach odrębnych. jak wykazał Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z dnia 10.10.2000 r. sygn. II SA/Kr 1010/00 "pojęcie cel publiczny, jakim posługuje się ustawa z dnia 21.08.1997 r. o gopodarce nieruchomościami, w tym jej art. 13 ust. 2, nie jest dowolne i przy jego interpretacji nie można się odwoływać do potocznego jego znaczenia. Ustawodawca ustalił w art. 6 tej ustawy zamknięty katalog celów publicznych; wymienione w pkt 10 tego artykułu "inne cele" to tylko cele określone w odrębnych ustawach". Aby więc mówić o celach publicznych należy znaleźć cel expressis verbis wyrażony w art. 6 pkt 1-9 albo cel określony jako publiczny w innej ustawie. Zdaniem Kolegium Orzekającego z przepisów ustawy o gospodarce nieruchomościami, jak również z wskazywanej przez skarżących ustawy - Prawo telekomunikacyjne (Dz. U. z 2000 r. Nr 73, poz. 852 ze zm.) nie można wywnioskować, że świadczenie usług telekomunikacyjnych w oparciu o tę ustawę może być uznane za realizację celu publicznego w ramach inwestycji celu publicznego w rozumeniu ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Przepis art. 6 ustawy o gospodarce nieruchomościami wykorzystywany na potrzeby ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym nie może być interpretowany rozszerzająco, lecz musi być stosowany literalnie. Ustawodawca użył bowiem w ustawie o gospodarce nieruchomościami sformułowania "celami publicznymi w rozumieniu tej ustawy są:". Słowo "są". Słowo "są" wskazuje, że katalog celów publicznych jest otwarty, absolutnie konieczne jest ścisłe, precyzyjne rozumienie wymienionych celów. Za precyzyjną interpretacją celów publicznych przemawia także fakt, że cele te stanowią podstawę wywłaszczania praw rzeczowych. Art. 21 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej stanowi, że wywłaszczenie jest dopuszczalne jedynie wówczas, gdy jest dokonywane na cele publiczne i za słusznym odszkodowaniem. więcej w Wyroku przeciw Polkomtel 2 http://iddd.de/umtsno/warszawa/wawawyrok2.htm Odmowa nr. 14 Brodnica, 11 października 2006 r. http://iddd.de/umtsno/brodnica.htm#14odm DECYZJA NR BA. 7331 - 73/P/05/06 "..Stosownie do art. 6 ust 2 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym każdy ma prawo, w granicach określonych ustawą "do zagospodarowania terenu, do którego ma tytuł prawny, zgodnie z warunkami ustalonymi w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego albo decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, jeżeli nie narusza to chronionego prawem interesu publicznego oraz osób trzecich, którym przysługuje prawo do ochrony własnego interesu prawnego przy zagospodarowaniu terenów należąych do innych osób i jednostek organizacyjnych". Niewątpliwie lokalizacja stacji bazowej telefonii komórkowej narusza interes prawny włascicieli i użytkowników wieczystych nieruchomości zlokalizowanych w obszarze oddziaływania stacji bazowej. Właściciele nieruchomości zlokalizowanych w obszarze oddziaływania stacji bazowej będą mieli ograniczone prawo do zagospodarowania swoich nieruchomości.." | ||||
Wyroki potwierdzające obowiązek uzyskania decyzji środowiskowej 24.03.2008r Zbigniew Gelzok SKO Piotrków 03.03.2008 .pdf, 309 KB Wyrok WSA Wa 21.01.2008 .doc, 101,7 KB SKO Bielsko 06.02.2008 .pdf, 256 KB Wyrok WSA 24.01.2008 .doc, 65,3 KB SKO Bielsko Biała 13.02.08 .pdf, 198,5 KB WSA Warszawa 29.02.08 .pdf, 534,6 KB zobacz też Krytyka RRM Dz.U.2007 nr 158 | ||||
Prawa strony postępowania administracyjnego 6.1.2008r.; przekazane 11.11.07 przez Jerzego Dereżyńskiego Prawa strony postępowania administracyjnego, plik .pdf, 153,7 KB Strona postępowania administracyjnego na początek ma prawo żądać wszczęcia postępowania administracyjnego (art. 61 § 1) ma prawo zostać poinformowana o jego rozpoczęciu na wniosek innej strony lub z urzędu (art. 61 § 4 Kpa); więcej w pliku .pdf lub poniżej | ||||
| ||||
Jakie sprawy mogą być rozpatrywane przez kolegia odwoławcze? 6.1.2008r.; przekazane 11.11.07 przez Jerzego Dereżyńskiego Sprawy, plik .pdf, 119,5 KB Wstęp Jerzy Dereżyński, jak poniżej ale w oryginalnym pliku pdf, 70 KB Samorządowe kolegia odwoławcze najczęściej załatwiają odwołania od decyzji i zażalenia na postanowienia organów I instancji. Odwołania i zażalenia wnosi się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego za pośrednictwem organu, który daną decyzję lub postanowienie wydał. Treść pliku pdf: Rozpatrywanie spraw, Uprawnienia kolegiów, Jakie sprawy trafiają najczęściej do SKO, Co powinno zawierać podanie do SKO, odpowiednie terminy. | ||||
MAGISTRAT - Dlaczego poznańscy urzędnicy stoją ponad prawem? 9.10.07 - wniosek nie wybierać skorumpowanych złodzieji W kwietniu Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił zakaz poznańskich urzędników, którzy nie chcieli pokazać Lechosławowi Lerczakowi akt ważnej dla niego sprawy. Chodziło o planowaną budowę sortowni śmieci w pobliżu osiedla, na którym mieszka. Mimo że od wyroku minęło pół roku, urzędnicy do dziś nie udostępnili dokumentów. Bój ekologa Lechosława Lerczaka o dostęp do informacji publicznej rozpoczął się w 2005 roku. Chciał zapoznać się z warunkami zabudowy dla niemieckiej firmy Buhck Recycling. W pobliżu osiedla Rataje zamierzała ona postawić sortownię śmieci i urządzenia do utylizacji odpadów. Urzędnicy z Wydziału Urbanistyki i Architektury odmówili pokazania dokumentów. Samorządowe Kolegium Odwoławcze, do którego odwołał się poznaniak, podtrzymało ich decyzję. Lerczak nie złożył broni. Złożył skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu. W kwietniu uprawomocnił się wyrok unieważniający decyzję urzędników z magistratu. Mimo to nie pokazali ekologowi interesujących go dokumentów. - Prawo nie przewiduje możliwości wydania decyzji administracyjnej pozwalającej na dostęp do akt - mówi (kłamie- uwaga umtsno) Maciej Milewicz z Biura Prasowego Urzędu Miasta. - Poza tym, pan Lechosław Lerczak widział dokumenty jako przedstawiciel Polskiego Klubu Ekologicznego. Jeśli jednak chce je przejrzeć raz jeszcze, może przyjść do urzędu - dodaje. Rzeczywiście, zanim zapadł prawomocny wyrok, Lechosław Lerczak uzyskał dostęp do dokumentów dotyczących budowy sortowni. Jednak nie jako obywatel, lecz przedstawiciel organizacji pozarządowej. Kto więc ma rację w sporze, mieszkaniec czy pracownicy poznańskiego magistratu? - Urząd Miasta powinien wydać nową decyzję - mówi Jerzy Stankowski, wiceprezes Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu. - Nie przesądzam, jaka powinna być jej treść. Może być ona nawet niekorzystna dla mieszkańca. Wtedy będzie mógł się od niej odwołać - dodaje. Lechosław Lerczak twierdzi, że jest cierpliwy i poczeka na wydanie decyzji. Jak mówi, martwi go jednak, że urzędnicy nie znają prawa. Głos Wielkopolski |
||||
Następna przegrana w sądzie oszusta prawnego mini. Szyszko 6.7. 2007 r. Chcą zmienić prawo bo Minister Środowiska przegrywa w Sądzie ! Zbigniew Gelzok Właściwie symbolem Ministra Szyszko powinna być maleńka szyszka ze względu na oszustwa prawne, które stosuje jego resort w stosunku do obywateli. Ale próba zmiany prawa na korzyść obcych firm telekomunikacyjnych jest już dużą sprawą - on pozbawia obywateli wolności i prawa. Szyszko- mini Minister jako boss mafii ? Podstawą państwa prawa jest bezpieczeństwo prawne, które powinny zapewniać przede wszystkim organy państwowe. Minister Ochrony Środowiska, Profesor Jan Szyszko przegrywa nagminnie w sądach, gdyż regularnie próbuje oszukiwać obywateli fałszywą wykładnią prawa. Widać, że on ma inne zadania niż troszczyć się o Państwo Polskie i jego obywateli. (patrz też 6.12.2006r. Warszawa: Wyrok na postanowienie Ministra Ochrony Środowiska ) Krzysztof Puzyna Wyrok WSA 2007-01-06, Sygn. akt IV SA/Wa 543/07 .pdf, 111,3 KB ... zaskarżone postanowienie oraz utrzymane nim w mocy postanowienie organu pierwszej instancji zostały wydane z obrazą podstawowych zasad postępowania administracyjnego, wyrażonych w art. 7, art. 8 i art. 77 § 1 kpa. Sygn. akt IV SA/Wa 543/07 WYROK W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ Dnia 1 czerwca 2007 r. Wojewodzki Sąd Administracyjny w Warszawie w składzie następującym: Przewodniczący sędzia WSA Wanda Zielińska-Baran (spr.) Sędziowie sędzia WSA Krystyna Napiórkowska asesor WSA Agnieszka Wójcik Protokolant Danuta Gorzelak-Maciak po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 1 czerwca 2007 r. sprawy ze skargi Zenona Ciuciasa, Jakuba Pastuszki, Mirosława Marchewki na postanowienie Ministra Środowiska z dnia 24 lutego 2006 r. nr DIOŚ-oa-pem-299/8532/05/06/AdR w przedmiocie uzgodnienia w zakresie ochrony środowiska lokalizacji inwestycji celu publicznego 1. uchyla zaskarżone postanowienie oraz utrzymane nim w mocy postanowienie organu pierwszej instancji; 2. zaskarżone postanowienie nie podlega wykonaniu do czasu uprawomocnienia się niniejszego wyroku. Wojewoda Mazowiecki postanowieniem z dnia 2 sierpnia 2005 r., wydanym na podstawie art. 46 ust. 4 pkt l, art.48 ust.2 pkt 1, art. 378 ust. 2 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. Prawo ochrony środowiska ( Dz. U. Nr 62, poz. 627 ze zm.) oraz art. 106 kpa, po rozpatrzeniu wniosku Urzędu Gminy Sienno z dnia 11 lipca 2005r., uzgodnił warunki dla budowy stacji bazowej telefonii komórkowej PLUS GSM nr BT-1 0240 "SIENNO" zlokalizowanej na wieży antenowej projektowanej w m. Rzeczniów, gm. Rzeczniów, działce nr ew. 1055/3, woj. mazowieckie. W uzasadnieniu postanowienia organ pierwszej instancji stwierdził, ze z załączonego do akt sprawy raportu oddziaływania na środowisko wynika, że planowane zamierzenie inwestycyjne nie będzie negatywnie oddziaływać na środowisko. Zażalenie na wyżej wymienione postanowienie wnieśli Zenon Ciucias, Jakub Pastuszka i Mirostaw Marchewki, podnosząc, że w raporcie oddziaływania inwestycji na środowisko biegły ujawnił tylko jeden budynek mieszkalny znajdujący się w odległości okoto 60 m od inwestycji oraz urządzenia czynnej stacji benzynowej. Sporządzony raport jest niezgodny ze stanem rzeczywistym, gdyż w bezposrednim sąsiedztwie znajdują się jeszcze inne budynki mieszkalne. ... zaskarżone postanowienie oraz utrzymane nim w mocy postanowienie organu pierwszej instancji zostały wydane z obrazą podstawowych zasad postępowania administracyjnego, wyrażonych w art. 7, art. 8 i art. 77 § 1 kpa. |
||||
Szanowna pani Izabela Lewandowska 18.4.07 witam panią Mam prośbę: proszę o podanie nazwiska wojewody i o jakie miejsce lub wioskę w wyroku sygn. VIISA/WA/188/07 z dnia 12 kwietnia 2007 roku chodzi? Pani informację dostałem od zielonych. Mam na witrynie iddd.de stronę pod tyt. Ukradli Polskę, chętnie umieszczę tam nazwisko tak skorumpowanego polityka jak opisany w wyroku wojewoda. W Polanicy Zdroju jest sytuacja podobna: Burmistrz i Wojewoda gwiżdżą na wyroki sądowe. patrz: Do Ministerstwa Sprawiedliwości: Polkomtel S.A nie chce wykonać wyroku sądu, a organy administracji publicznej tuszują i mataczą. Pani informacja jest cenna dla przeciwników budowy masztów, dlatego umieściłem ją też na stronie http://iddd.de/umtsno/prawowpolsce.htm Wcześniejszy artykuł na ten temat - Kiedy sąsiad może protestować przeciwko budowie - z 24.7.06 jest u mnie poprawiony. Stwierdzenie w cytacie - Szczegółowe określenie, kto - poza inwestorem - może występować jako strona w danym postępowaniu, możliwe jest wyłącznie na podstawie przepisów techniczno-budowlanych, określających odległości obiektów i urządzeń budowlanych od innych obiektów i granic nieruchomości - dodaje Michał Wysocki. jest w interpretacji nowego wyroku nieprawdą Pozdrawiam Krzysztof Puzyna |
||||
Wyrok WSA: Stacja telefonii komórkowej może oddziaływać na dalsze działki 18.4.2007r. Info. od http://lists.most.org.pl patrz też: Do Ministerstwa Sprawiedliwości: Polkomtel S.A nie chce wykonać wyroku sądu, a organy administracji publicznej tuszują i mataczą | Prawo organizacji ekologicznych do uczestniczenia w postępowaniu na prawach strony Właściciel nieruchomości ma prawo uczestniczyć w wydawaniu pozwolenia na budowę nie tylko dla działki sąsiedniej. Może się sprzeciwić zabudowie działki położonej dalej, jeśli wznoszony obiekt miałby szkodliwy wpływ na jego własność Potwierdził to Wojewódzki Sąd Administracyjny w wyroku z 12 kwietnia 2007 r. Oznacza to, że właściciele tych dalszych nieruchomości mają status strony w sprawie o pozwolenie na budowę takiego obiektu. W sprawie, której dotyczy ten wyrok, chodzi o stację bazowej telefonii komórkowej znajdującej się w na terenie gminy Lesznowola. Znajduje się ona na działce, która została podzielona na dwie. Przed podziałem sąsiadowała z nią nieruchomość Romana Z. Od stacji bazowej telefonii komórkowej PKT Centertel dzieli ją teraz nieruchomość powstała z podziału. Stacja to wieża stalowa o wysokości 50 m z kontenerem na potrzeby telefonii komórkowej, przyłącza energetycznego i złącza kablowego. Roman Z. nie został powiadomiony o postępowaniu administracyjnym, w którym wydano pozwolenie na jej budowę. Gdy dowiedział się o tej decyzji, wniósł na podstawie art. 28 prawa budowlanego odwołanie. Wojewoda umorzył postępowanie odwoławcze, twierdząc, że Roman Z. nie jest w nim stroną, bo jego nieruchomość nie znajduje się w obszarze oddziaływania stacji. WSA był innego zdania i decyzję umarzającą uchylił. Przypomniał, że zgodnie z art. 3 pkt 20 prawa budowlanego obszarem oddziaływania jest teren wyznaczony w otoczeniu obiektu budowlanego na podstawie odrębnych przepisów, wprowadzającym związane z obiektem ograniczenia w zagospodarowaniu terenu. Sąd po zbadaniu uznał, że takie oddziaływanie występuje, a usytuowanie stacji na działce nieprzylegającej po podziale do nieruchomości Romana Z. nie wpływa na tę ocenę. NSA w wyroku z 28 czerwca 2006 r. (sygn. OSK 936/005) zaakceptował ten werdykt i oddalił skargę kasacyjną inwestora. Po rozważeniu jego argumentów stwierdził, odwołując się do art. 28 w związku z art. 3 pkt 20 prawa budowlanego, że wyłączną przesłankę korzystania ze statusu strony w postępowaniu o pozwolenie na budowę jest fakt znajdowania się w obszarze oddziaływania obiektu. "W rozpoznawanej sprawie okoliczność ta nie budzi wątpliwości, co wyżej wykazano" - stwierdza NSA. Oba sądy uznały, że decyzja wojewody narusza zarówno przepisy procedury, jak i przepisy prawa budowlanego. Co na to wojewoda? Długo milczy, a w listopadzie 2006 r. wydaje decyzję dokładnie takiej samej treści i z takim samym uzasadnieniem jak uznana przez sądy administracyjne w dwu instancjach za sprzeczną z prawem. Ponownie umarza postępowanie "Jako bezprzedmiotowe, gdyż wniesione odwołanie nie pochodzi od strony postępowania". W uzasadnieniu, wbrew stanowisku sądów, stwierdza ponownie, że nieruchomość Romana Z. nie znajduje się w obszarze oddziaływania stacji. Roman Z. wniósł ponownie skargę na tę decyzję do WSA. Werdykt był taki jak już dwukrotnie wydane. WSA uznał, że nieruchomość Romana Z. leży w zasięgu oddziaływania stacji, a Roman Z. był stroną w sprawie o pozwolenie na budowę. Decyzja wojewody o umorzeniu postępowania odwoławczego została uchylona. Powstaje pytanie, czy i tym razem wojewoda wyda decyzję jawnie sprzeczną ze stanowiskiem sądu (sygn. VIISA/WA/188/07). Masz pytanie do autorki, e-mail: i.lewandowska@rzeczpospolita.pl Izabela Lewandowska Roman Nowosielski, adwokat z kancelarii Nowosielski Gotkowicz Partnerzy Adwokaci i Radcy Prawni Andrzej Wiktor: W tej sprawie należałoby zacząć od zawiadomienia prokuratury o dopuszczeniu się przestępstwa z art. 231 kodeksu karnego. Przewiduje on karę więzienia do lat trzech dla urzędnika, który, nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego. Tak zakwalifikować trzeba bezprzykładne lekceważenie wyroku sądów. Wojewoda musi teraz rozpatrzyć odwołanie od decyzji merytorycznie. W tego rodzaju sprawach są też podstawy do wznowienia postępowania, skoro osoba, która jest stroną w sprawie, nie brała w niej udziału. Jeśli tak było i jeśli istotnie oddziaływanie stacji na nieruchomości sąsiednie przekracza dopuszczalne normy, decyzja o pozwoleniu na budowę powinna być cofnięta, a stacja rozebrana. Nie można tu bowiem mówić o jej nieodwracalnych skutkach. |
||||
Kiedy sąsiad może protestować przeciwko budowie Udowodnij swój interes Rzeczpospolita 24.07.2006 na str. iddd.de od 18.4.2007r. patrz też Prawo organizacji ekologicznych do uczestniczenia w postępowaniu na prawach strony Paweł Gałka Dorota Kaczyńska Informator: Jurek Duszynski jwd [do@] tlen.pl Mon, 24 Jul 2006 O losach planowanej budowy mogą decydować osoby lub firmy z sąsiedztwa. Muszą jednak udowodnić, że nowa inwestycja wpłynie na ich stan zdrowia lub obniży wartość nieruchomości znajdującej się w pobliżu. Jeśli dany teren nie jest objęty planem zagospodarowania przestrzennego, inwestor, który zamierza postawić blok czy sklepy, musi uzyskać decyzję o warunkach zabudowy. Urzędnicy wysyłają taką decyzję (mówiącą, co można wybudować, o jakich gabarytach, kształtach etc.) także do sąsiadów inwestora - osób lub instytucji - jeśli tylko zostaną uznane za tzw. strony w postępowaniu administracyjnym. Wówczas ich uwagi lub protesty dotyczące przedsięwzięcia muszą zostać rozpatrzone. Czy jesteś stroną? Definicja strony w postępowaniu administracyjnym znajduje się w art. 28 kodeksu postępowania administracyjnego. Wynika z niego, że każda osoba mieszkająca czy przebywająca w sąsiedztwie może zostać uznana za stronę. Jednak przepisy te są dość ogólne. - Według nich stroną w postępowaniu administracyjnym może być ktoś, kto ma interes majątkowy - na przykład chodzi o to, że planowana inwestycja obniży wartość jego mieszkania - albo interes osobisty - np. gdy osoby w sąsiedztwie budowy będą narażone na zanieczyszczenie powietrza - tłumaczy Anna Opiłowska, prawnik z Kancelarii Legista. - Ponieważ zawarta w k.p.a. definicja jest źródłem wielu wątpliwości, powstały dwie teorie dotyczące strony. Według pierwszej stroną jest osoba, która się za nią uważa, gdyż np. mieszkając w sąsiedztwie powstającego obiektu, twierdzi, że jest narażona na hałas. Jest to definicja subiektywna - wyjaśnia Michał Wysocki, radca prawny z Kancelarii Wysocki i Partnerzy. W orzecznictwie sądowym dominuje jednak teoria obiektywna, według której sąsiad może zostać uznany za stronę, jeśli ma interes wynikający np. z przepisów prawa budowlanego - nowy dom ma powstać zbyt blisko jego działki. Stronami mogą być osoby fizyczne i prawne oraz państwowe i samorządowe jednostki organizacyjne, a także organizacje społeczne. Przedstaw dowody W k.p.a. nie ma definicji pojęcia interes prawny. Orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego z 23 marca 1999 r. (I S. A. 1189/98), wylicza szereg cech interesu prawnego, operując takimi pojęciami, jak indywidualny, konkretny, aktualny i sprawdzalny obiektywnie. Konkretne przykłady uznania istnienia interesu prawnego można znaleźć także w orzecznictwie, np. I teza wyroku z 25 października 1999 r. (IV S. A. 1714/97) NSA mówi, że osoba sąsiadująca z nieruchomością, na której będzie prowadzona działalność gospodarcza zagrażająca jego dobru osobistemu lub majątkowemu, ma prawo zakwestionować wydane zezwolenie na budowę. Z innego wyroku NSA, z 12 stycznia 1999 (IV S. A. 6/97) wynika, iż osoba fizyczna dotknięta hałasem i wibracjami ma prawo żądać od organu administracji państwowej podjęcia decyzji uwzględniającej ochronę jej interesów. Ustalenie kręgu osób posiadających interes prawny zawsze następuje na potrzeby postępowania administracyjnego dotyczącego uzyskania jednej decyzji o warunkach zabudowy dla danej inwestycji. Jeśli zatem inwestor będzie starał się o kolejną decyzję dla tej samej inwestycji, krąg osób mających interes prawny będzie ponownie ustalany. - Fakt posiadania interesu prawnego w danej sprawie należy zgłosić organowi prowadzącemu postępowanie. W zgłoszeniu tym trzeba powołać się na konkretny przepis prawa materialnego, na podstawie którego wywodzimy wpływ inwestycji na naszą nieruchomość. Musimy także przedstawić dowody na istnienie takiego stanu faktycznego - sugeruje Michał Wysocki. Sprzeciw bez podstaw Nie zawsze protestujący przeciwko inwestycji może być stroną. Niekiedy przepisy wykluczają lub wskazują na posiadanie interesu prawnego w sprawach danego rodzaju przez określone kategorie podmiotów. - Na przykład art. 28 par. 3 prawa budowlanego mówi, że status strony w postępowaniu o pozwolenie na budowę może uzyskać wyłącznie inwestor oraz właściciele, użytkownicy wieczyści lub zarządcy nieruchomości znajdujących się na obszarze oddziaływania obiektu - wyjaśnia Anna Opiłowska. - Przez obszar oddziaływania należy rozumieć teren wyznaczony w otoczeniu planowanej inwestycji na podstawie odrębnych przepisów, np. przeciwpożarowych, z zakresu ochrony środowiska itp., które wprowadzają pewne ograniczenia w zagospodarowaniu terenu - wyjaśnia. - Szczegółowe określenie, kto - poza inwestorem - może występować jako strona w danym postępowaniu, możliwe jest wyłącznie na podstawie przepisów techniczno-budowlanych, określających odległości obiektów i urządzeń budowlanych od innych obiektów i granic nieruchomości - dodaje Michał Wysocki. (Uwaga umtsno: to nie prawdą ! patrz info. o wyroku u góry) Jeśli zatem inwestor buduje, zachowując odległości przewidziane w tych przepisach, wówczas - zgodnie z prawem budowlanym - nie może być mowy o oddziaływaniu obiektu budowlanego na okoliczne nieruchomości. W konsekwencji właścicielom, użytkownikom wieczystym i zarządcom tych działek nie przysługuje przymiot strony w postępowaniu. Dorota Kaczyńska: Warto wiedzieć: |1| Zakończone postępowanie administracyjne można wznowić, jeśli wydano decyzję o warunkach zabudowy w wyniku przestępstwa lub na podstawie fałszywych czy zatajonych dowodów. |2| Postępowanie można również wznowić, jeżeli strony zostały pozbawione udziału w nim. |3| żądanie wznowienia postępowania należy skierować do organu, który rozpatrywał sprawę w pierwszej instancji w terminie jednego miesiąca od chwili podania do wiadomości informacji o wydaniu decyzji, nie później jednak niż w terminie pięciu lat od ogłoszenia lub doręczenia decyzji. |
||||