|
|
||
|
Dla waszych wpisów i kontaktów księga i notes: "Przeciwko masztom telefonii komórkowej"
|
||
Warszawa | Słupsk | Rybnik | Jasienica | Ostrołęka | Polanica | Świdnica | Brodnica | Ruski Bród | dalsze miasta | polskie teksty | Kontakty | Strona Pomiarowa | Ustawy i Druki | Krytyka polskiej normy
|
![]() |
|
Szanowny internauto, Polacy są nie tylko mądrzy po szkodzie ! (więcej n.t., tutaj) pomyśl o alternatywie politycznej, która tobie dała by władzę bezpośrednią - demokracji bezpośredniej przez internet |
|
Bezpieczna odległość od stacji bazowych | Pudełeczka z rakiem | Komórki z rakiem, korespondencja | Opinia prawnika | Współpraca z Przewodnikiem Katolickim | exDalsze odpowiedzi do pani Ewy, bezpieczne natężenie | exBezpieczne odległości od linii wysokiego napięcia, a prawo dziecka do życia | Sztuczne pola EM - problem aktualny Idzie pomiar, wyłączcie stacje ! O miernikach co nie mierzą. Afera pomiarowa, 22 miliony oszukanych. Poprawne pomiary promieniowania z masztów telefonii komórkowej. Faktyczna kontrola ekspozycji pól elektromagnetycznych (PEM) na zachowanie polskich norm higienicznych przez stacje bazowe telefonii komórkowej nie jest możliwa! pełny tekst jest w formacie pdf: idzie pomiar wyłączcie stację, .pdf, 448,8 KB http://iddd.de/umtsno/Pomiary/idziePomiarS.pdf |
|
Fakty i ukryta propaganda |
Propaganda ujawniona |
![]() 3 Dec 2006 Jerzy Wojnar Witam... Na Polskim Portalu Finansowym -Bankier.pl pojawił się artykuł, pt.: "Fale radiowe i kabel - wrogowie, czy sprzymierzeńcy?" Oto fragment rozważań autora - Jarka Michalskiego: Nie ulega wątpliwości, że wypracowanie standardu WiFi uwolniło komputery od kabli. Szczególnie notebooki - dzisiaj to rzeczywiście mobilne maszyny. Nigdy wcześniej korzystanie z internetu nie było tak łatwe - wystarczy znaleźć Hot Spot, żeby móc swobodnie surfować po globalnej sieci. To jasne - na polu mobilności kabel zdecydowanie przegrywa konkurencję z łącznością radiową. Ale wygrywa ją kawałek dalej - transmisja wszystkich użytkowników Hot Spotu musi być skierowana do sieci wydajnym, zapewniającym odpowiednią prędkość łączem. Na tym polu światłowody wciąż nie mają konkurencji, a kolejne opracowywane standardy oferują coraz większą przepustowość. Rozwiązaniem, które może w najbliższym czasie zmienić nasz sposób patrzenia na przesyłanie danych drogą radiową jest technologia komórkowa trzeciej generacji (transmisja danych w standardzie UMTS). Na razie jednak zasięgi tej usługi prezentowane na polskim rynku nie nastrajają zbyt optymistycznie. Użytkownicy telefonów komórkowych i kart modemowych wykorzystywanych w notebookach mają niemal na całym obszarze Polski zasięg GPRS, a na dużej części kraju - także EDGE (największy zasięg ma Orange), a jedynie w największych aglomeracjach i wzdłuż głównych szlaków komunikacyjnych można korzystać z oferującego wyższe parametry UMTS. Zresztą nawet te 384 kb/s w UMTS to stanowczo za mało, żeby zaspokoić wymagania użytkowników indywidualnych, nie wspominając już o biznesie. |
3 Dec 2006 Autor, jak zwykle, pomija fakt oddziaływania sztucznych pól EM na przyrodę. Ten temat w ogóle nie istnieje dla krajowego i zagranicznego biznesu. Liczy się tylko mobilność - co oczywiście jest sprzeczne z pojęciem społeczeństwa informacyjnego, w którym, przede wszystkim, przemieszcza się bity. Pozdrawia Jerzy Wojnar wojnar przy astercity.net Witam panie Wojnar, dziękuję za pamięć, tutaj w Niemczech mamy właśnie nowy problem, Wimax bezprzewodowe dojście do internetu dla wsi o zasięgu do 40 KM, ale faktycznie o zasięgu 2 KM. Na ich fale są nałożone tzw extreme low frequencies- ELF -frekwencje do manipulowania ludnością. Jak to wejdzie to nie będzie żadnej ochrony. Na fale o częstotliwości 3,4 bis 3,6 GHz nałożone są frekwencje 8-10 Hz czyli tzw fale mózgowe alfa. W takiej konfiguracji przenikają one przez wszystko. Nie będzie żadnej ochrony. Wkrótce w tym miesiącu jest tu licytacja tych frekwencji, a jak dobrze sprzedadzą to ruszą też w Polskę. Na ten temat zrobiłem właśnie zestaw na stronie. Wimax tötet es uns? Czy wimax nas zabije? http://iddd.de/umtsno/rtr.htm#wimax2 u dołu tego apelu na stronie tego apelu są polecane przez umtsno linki do odpowiednich artykułów niestety tylko po angielsku i niemiecku. California, USA, National Institutes of Environmental Health Sciences have concluded that ELF exposure may be a human carcinogen "Microwave mind control: modern torture and control, mechanisms eliminating human rights and privacy" Die Geheimdienste Grossbritanniens und Mikrowellen-Bewusstseinskontrolle Wimax in Israel; Clarins invented a spray against the mobile phones effects... Krzysztof Puzyna |
![]() http://przk.pl/ |
Czy Przewodnik katolicki ludziom pomoże ? |
Komórkowe zagrożenia Pole rażenia 8.06.2006 plik oryginalny, .doc, 37,7 KB Jeszcze do niedawna opinie naukowców na temat wpływu telefonów komórkowych na nasze zdrowie były bardzo podzielone. Kolejne doniesienia niemal na przemian potwierdzały i zaprzeczały ich szkodliwości. Nagromadzone w ostatnim czasie wyniki badań nie pozostawiają wielu wątpliwości. Komórki mogą być niebezpieczne. Dowiedziono na przykład, że mogą odpowiadać za rozwój guza nerwu słuchowego. Eksperci zalecają ostrożność w ich używaniu i radzą, by nie korzystały z nich dzieci. Jerzy W. z Katowic po dwunastu latach intensywnego użytkowania telefonu komórkowego zaczął się źle czuć, ilekroć rozmawiał za pomocą tego aparatu. Miał silne bóle głowy, zachwiania równowagi. Dolegliwości odczuwał co gorsza wtedy, gdy przebywał w pobliżu osoby korzystającej właśnie z komórki. Silny skurcz w głowie pojawiał się już na kilka chwil przed sygnałem nadejścia wiadomości lub uzyskaniem połączenia.. Nikt mu nie dowierzał, nawet lekarze. Im rzadziej tym lepiej W świetle najnowszych badań miał sporo szczęścia, że intensywne korzystanie z komórki skończyło się tylko na takich dolegliwościach. Naukowcy z Karolinska Institutet w Sztokholmie dowiedli związku między dość częstym nowotworem w obrębie głowy -nerwiakiem nerwu słuchowego, a polem elektromagnetycznym emitowanym przez telefony komórkowe. Przebadali około 150 pacjentów z tym schorzeniem i 600 losowo wybranych zdrowych osób. Analiza przeprowadzonych wywiadów wykazała, że ryzyko nerwiaka było dwukrotnie wyższe dla osób, które korzystały z telefonów komórkowych przynajmniej od 10 lat. Osoby korzystające z telefonów komórkowych krócej niż dekadę nie miały podwyższonego ryzyka tej choroby. Dziesięć lat temu w użyciu były jedynie telefony analogowe, dlatego dokładnie nie wiadomo, czy ryzyko nerwiaka zwiększają także obecnie stosowane telefony w systemie cyfrowym (GSM). Nawet jeśli nowoczesne aparaty są bezpieczniejsze, specjaliści zalecają umiar w ich stosowaniu. Telefon komórkowy działa jak mała radiostacja przyłożona do głowy. Jego pole elektromagnetyczne może wywoływać zmiany czynnościowe w komórkach mózgowych. Im dłużej rozmawiamy przez komórkę, tym ryzyko niekorzystnych następstw jest większe. Trudno określić, ile minut rozmowy nie stanowi żadnego zagrożenia, a ile jest już niebezpieczne. (patrz np: Po czterech godzinach telefonowania telefonem komórkowym spuchły mu boleśnie oczy i cała twarz) Zasada jest prosta: przez komórkę rozmawiajmy jak najkrócej. Nawet gdy dziś nie odczuwamy żadnych dolegliwości, to pamiętajmy, że niekorzystne zmiany spowodowane polem elektromagnetycznym komórki mogą się objawić dopiero po wielu latach -mówi prof. Stanisław Szmigielski, kierownik Zakładu Ochrony Mikrofalowej w Wojskowym Instytucie Higieny i Epidemiologii w Warszawie. Pod napięciem Od dawna już wiadomo, że bezpośredni kontakt z silnym polem elektromagnetycznym, np. mogącym powstawać przy liniach wysokiego napięcia, radarach czy nadajnikach radiowych i telewizyjnych, wywiera niekorzystny wpływ na człowieka. Długotrwałe przebywanie blisko jego źródła może prowadzić do podgrzewania tkanek, zmian funkcjonowania komórek, a nawet całego organizmu człowieka. Silne pola elektromagnetyczne, wytwarzane przez niektóre urządzenia, mogą zwiększać u kobiet ryzyko poronienia. Jest wiele badań wykazujących, że ryzyko zachorowania na białaczkę u dzieci jest wyższe, gdy mieszkają w pobliżu energetycznych linii przesyłowych o bardzo dużej mocy (powodujących powstanie wokół nich silnego pola magnetycznego działającego na dzieci przez całą dobę). Stacje bazowe telefonii komórkowej wydawały się być wolne od tych niekorzystnych oddziaływań, bo emitują stosunkowo niewielkie promieniowanie. Mieszkańcy okolic stacji bazowych zaczęli się jednak skarżyć na różnego rodzaju dolegliwości. Eksperci musieli zająć się tą sprawą i przeprowadzić badania. Dotychczasowe wyniki badań omówiono szczegółowo w pracy (.pdf, 104 KB) "Ocena stanu zdrowia osób mieszkających w otoczeniu stacji bazowych telefonii komórkowej", przygotowanej przez doc. Alicję Bortkiewicz z Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi i opublikowanej w "Medycynie Pracy". Wyniki okazały się dość zaskakujące. Im bliżej, tym gorzej We Francji przeprowadzono badanie wśród 530 osób mieszkających w różnych odległościach od stacji bazowych.. Wśród najczęściej zgłaszanych przez nich dolegliwości były: nudności, utrata apetytu, zaburzenia widzenia, trudności w poruszaniu się. Osoby mieszkające w odległości do 100 metrów istotnie częściej zgłaszały drażliwość, depresję, trudności z koncentracją uwagi, problemy z pamięcią, zawroty głowy, spadek libido (mężczyźni). Bóle głowy, zaburzenia snu, uczucie dyskomfortu, problemy ze skórą częściej występowały wśród osób zamieszkujących obszar od 100 do 200 metrów od stacji bazowej. Analiza zależności między zgłaszanymi dolegliwościami a płcią wykazała, że wśród kobiet częściej występowały nudności (w obszarze do 10 metrów od źródła promieniowania) oraz bóle głowy (w pozostałych obszarach). U kobiet dolegliwości (bóle głowy, nudności, utrata apetytu, zaburzenia snu, depresja, poczucie dyskomfortu, zaburzenia widzenia) występowały częściej niż u mężczyzn. W grupie badanych poniżej 20. roku życia nie było istotnych różnic pomiędzy dolegliwościami osób zamieszkałych w obszarze do 300 metrów od stacji bazowej a innymi osobami. Natomiast badani powyżej 21. roku życia (a poniżej 60 lat) mieszkający w odległości do 300 metrów od źródła częściej niż inni odczuwali bóle i zawroty głowy, znużenie, drażliwość, zaburzenia snu, poczucie dyskomfortu, zaburzenia widzenia. Te wyniki zgodne są z wcześniejszymi doniesieniami, że ludzie starsi są bardziej wrażliwi na działanie pola elektromagnetycznego. W Polsce podobne badania dopiero są w toku. -Wszystkie przeanalizowane przez nas doniesienia, nie tylko te z Francji, ale też z Hiszpanii, Szwajcarii czy Australii, (uwaga umtsno: to pomyłka, chodzi o Austrię) wskazywały, że u mieszkańców okolic stacji bazowych występowały podobne dolegliwości. Ich częstość była tym większa, im bliżej było do stacji bazowych. Dolegliwości były też tym bardziej dokuczliwe, im większe było natężenie pola elektromagnetycznego, choć i tak nigdy nie przekraczało ono dopuszczalnych norm -mówi doc. Alicja Bortkiewicz. "Sceptycy próbują tłumaczyć wszystko zwykłą sugestią i obawą badanych przed polem elektromagnetycznym. Ale chyba tak nie jest, gdyż dolegliwości występowały równie często u osób, które łączyły je z obecnością stacji bazowej, jak i u tych, które nie widziały z tym faktem żadnego związku." Na plażę bez komórki Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (IARC) zaliczyła pola elektromagnetyczne o częstotliwości sieciowej (czyli takiej jak częstotliwość prądu zasilającego powszechnie używane urządzenia gospodarstwa domowego) do grupy czynników przypuszczalnie rakotwórczych, czyli do tej samej kategorii, co np. spaliny samochodowe czy olej napędowy. Doc. Marek Zmyślony z Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi od lat bada wpływ pola elektromagnetycznego na komórki ludzkiego organizmu, szczególnie na zachodzące w nich procesy utleniania i powstawanie niebezpiecznych wolnych rodników tlenowych. (patrz też metoda udowadniająca wpływ PEM na stres międzykomórkowy. Uwagi umtsno) Mogą one niszczyć poszczególne części komórek, zabijać zdrowe komórki, jak również powodować ich przyspieszone starzenie się. Z jego badań wynika, że samo pole elektromagnetyczne nie wpływa znacząco na procesy utleniania, może jednak niekorzystnie zmieniać działanie innych szkodliwych czynników sprzyjających powstawaniu wolnych rodników tlenowych. Na przykład promieniowanie ultrafioletowe jest dla naszej skóry bardziej niebezpieczne, jeśli w czasie opalania rozmawiamy przez telefon komórkowy. Pole elektromagnetyczne aparatu współdziała z promieniami UV i może zaburzać przebieg prawidłowych procesów utleniania w naszych komórkach. "Sztucznie wytwarzane pola elektromagnetyczne są ciągle badane. Należy je traktować jak jedno z zanieczyszczeń środowiska naturalnego. Być może same w sobie nie są aż tak szkodliwe, ale razem z innymi niekorzystnymi czynnikami, jak chociażby zanieczyszczenia chemiczne gleby, powietrza i żywności, potęgują ich negatywne działanie" -podsumowuje doc. Marek Zmyślony. Renata Krzyszkowska |
Ten artykuł jest dobrym początkiem, wprowadza jednak fałszywą propagandę prywatnego klubu ICNIRP. 1. Od założeń wyjściowych, będących podstawą zaleceń ICNIRP i dotyczących dopuszczalnych natężeń promieniowania pól elektromagnetycznych PEM powodujących tzw skutki termiczne zdystansował się już w maju 1968 roku nawet ich twórca prof. Hermann P. Schwan z USA. Ale ten fakt niby nie dotarł do ICNIRP i Profesora Szmigielskiego. Profesor Szmigielski sam kiedyś zapewniał, że jego badania chorób żołnierzy pod wpływem promieniowania mikrofalowego dotyczą niskich poziomów natężeń pola. "Dr Cherry took the opportunity to ask Dr Szmigielski about exposures related to his studies on RF/MW and cancer in the Polish military. Dr Szmigielski strongly denied that the effects they were finding could be related to thermal levels of exposure. He referred to the strict monitoring and reporting regime to which all personnel were subject and which protected them from extreme exposures which would have thermal effects." -The Vienna Workshop (October 25-28, 1998) Głównym błędem artykułu pani Krzyszkowskiej jest wmieszanie aspektu silnych pól elektromagnetycznych, tam gdzie chodzi o skutki działania słabych pól. Jest to globalna strategia dezinformacji klubu ICNIRP. Przed silnymi polami wywołującymi efekty termiczne chronią normy, a przed słabymi polami wywołującymi skutki biologiczne jak rak czy bezpłodność polskie normy nie chronią.. Badania z Oxford w okolicach linii wysokiego napięcia wykazały np wzrost o 23 procent białaczek u dzieci mieszkających w odległościach 200-600 metrów od linii. W takich odległościach są pola magnetyczne małe, a nie duże ! Także walka o demontaż czy zamknięcie stacji bazowych telefonii komórkowej dotyczy szkód pod wpływem małych pól PEM, poniżej wartości normy 100 000 mikrowatów/m2 Przed dużymi natężeniami PEM chronią normy i przepisy, a przed małymi polskie normy NIE CHRONIĄ ! Z jednym wyjątkiem ustawa o uzdrowiskach i dystans 1000 metrów. 2. Opisanie tylko szkód subiektywnych od promieniowania stacji bazowych telefonii komórkowej sugeruje brak szkód obiektywnych. Raporty szkód obiektywnych jak badania epidemiologiczne z Naila i Netania- są jednak opublikowane ! Prace Profesora Johansson też Wprowadzenie dystansu 1000 metrów dla stacji BTS-ów w uzdrowiskach jest też związane z obiektywnymi skutkami PEM na ludzi, osłabionymi przez inne choroby. Do takiej ochrony mają prawo nie tylko kuracjusze, ale także mieszkańcy stwierdził w odmowie nr 11 burmistrz Brodnicy. Życzę więcej wiary i odwagi |
3.6.06 Renata Krzyszkowska Subject: Re: BTS a zdrowie, pani telefon Thu, 1 Jun 2006 Szanowny Panie Krzysztofie, Zapomniałam, że tekstów nie udostępnia się "na zewnątrz" przed publikacją. Proszę wstrzymać się do przyszłego wtorku. Wtedy obiecuję, że od razu go Panu prześlę. Pozdrawiam Renata Krzyszkowska Subject: Re: BTS a zdrowie, pani telefon Sun, 28 May 2006 Dziękuję za szybką odpowiedź. Właśnie jestem w trakcie pisania artykułu o szkodliwości pola elektromagnetycznego. Jak sie Pan domyśla nie mam lekko. Nie ma niezbitych dowodów na to, że jest ono niebezpieczne. Czy zna Pan lekarza, lub naukowca, który zechciałby wypowiedzieć się krytycznie np. o stacjach bazowych telefonii komórkowych lub liniach wysokiego napięcia? Niestety musi to być jakiś specjalista :-(. Będę wdzięczna również za Pana opinię w tej sprawie. Pozdrawiam Renata Krzyszkowska |
3.6.06 Czy pani Krzyszkowska poda informacje o śmiertelnym niebezpieczeństwu ze stacji bazowych telefonii komórkowej w swoim artykule ? czy wymieni badania z okolic Radia Watykan ? czy też exPrzewodnik katolicki nas okłamie ? dowiemy się we wtorek 6-go czerwca 2006. Piszę tak, gdyż z powodu wpływu dużych pieniędzy od telefonii komórkowej istnieje tendencja do oszukiwania ludzi ! Sam się o tym przekonałem, jak próbowałem wstawić do wikipedii polskiej artykuł o chorobie mikrofalowej. Ale bez uprzedzeń, sam jestem bardzo ciekawy i nie napiszę nic więcej bez przeczytania artykułu. |
29 maj 2006 Szanowna pani Krzyszkowska, faktycznie temat szkodliwości pól elektromagnetycznych ma wiele aspektów jak fizyczne, społeczne, polityczne, profilaktyki zdrowotnej i religijne. Trudno je wszystkie szybko ogarnąć. Na ten temat napisałem pracę w internecie Aby Polska była zdrowa, aby ludzie byli zdrowi http://iddd.de/umtsno/odpsejm/hum.htm Można zacząć od fizyki pola elektromagnetycznego. Podstawowe rozbieżności są pomiędzy obozem profesora Meyla epigona Tesli, a resztą świata. http://iddd.de/umtsno/meyl.htm On twierdzi i mierzy oscylacje pól elektromagnetycznych w kierunku rozchodzenia się fal elektromagnetycznych. To te pola mają być odpowiedzialne za szkody zdrowotne. Postuluje on uwzględnienie szumu antenowego w normach dopuszczalnych. Jego obóz jest prześladowany, gdyż fizycy musieli by na nowo przepisywać reguły gry w fizyce kwantowej, w szczególności teorię Einsteina, (krytykowaną dodatkowo za błędne rozwiązania matematycznych równań..http://bourbaki.de) Z kolei twierdzeniom profesora Meyla przypisuje się fałszywe rozwiązania po to by go ośmieszyć i jego teorię i praktykę. On zbudował przyrządy pomiarowe dla pól tzw skalarnych. Konsekwencją byłyby nowe normy dla komórek i anten. Co oczywiście kosztowało by miliardy. Czyli trzeba być bardzo blisko źródła i zwracać uwagi na szczegóły, żeby temat fizyki pem prawidłowo ocenić. Tutaj fałszują inteligentni ludzie, profesorowie, ale to już inny temat do znalezienia pod junk science na stronach aby polska była zdrowa [PART 1] [PART 2] [REPACHOLI RESUME] [JUNK SCIENCE] Inna teoria szkodliwości pola elektromagnetycznego to teoria plazmy fizyka profesora Manczarskiego. W 1968 sformułował on teorię wpływu słabych pól elektromagnetycznych na elektrony swobodne w mitochondriach. Patrz "Teoria Plazmy elektronowej w środowisku biologicznym. Postępy fizyki" 1969, 20, 3, 381-384. Dalsze teorie oddziaływania bardzo słabych pól PEM na organizmy żywe to Bo Serneliusa -teoria wzmacniania się sił międzykomórkowych "Van der Waalsa" przy 850 MHz, teoria biofizyczna "Peer-Review Proces" sprawdzona w laboratoriach i uniwersytetach na całym świecie, patrz korespondencja z Prof. Trzaską http://iddd.de/umtsno/trzaskaletter.htm Problematykę fizyki PEM można dodatkowo zawężyć do źródeł sztucznych promieniowania elektromagnetycznego powodujące ostre aspekty społeczne jak protesty czy śmiertelne choroby. Przy niskich częstotliwościach mamy Prąd zmienny 30 Hz-30 kHz , 50 Hz (Europa), 60 Hz (USA) o długości fal 10.000-10 km mający zastosowanie w instalacjach elektrycznych i w liniach wysokiego napięcia. Tu mamy ostre protesty aktualnie w Kamionkach pod Poznaniem. Krzysztof z Kamionek zebrał badania epidemiologiczne do tego tematu. Według nich istnieje duże niebezpieczeństwo białaczek w pobliżu takich masztów. Patrz też Association between childhood leukaemia and high voltage power lines | Das Verhältnis zwischen Leukämie-Risiko bei Kindern und Hochspannungsleitungen na stronie http://iddd.de/umtsno/60krebs7.htm#asso " The issue of power lines In The Netherlands the policy of the government now is not to build where the magnetic field is more than 400 nT. TenneT (the Transmission System Operator (TSO) in the Netherlands) has introduced a new high voltage system: http://tennet.nl/english/news/archive/8693.asp#0 " na http://iddd.de/umtsno/60krebs4.htm#issue Przy wysokich częstotliwościach mamy fale radiowe długie, średnie, krótkie mające zastosowanie w radiu 30 kHz-30 MHz o długości fal 10 Km- 10 m oraz fale ultra krótkie 30-300 MHz o długości fal10 m - 1m mające zastosowanie w radiu i telewizji tutaj polecam badania na temat białaczek wokół radia Watykan na stronie krytykującej polską normę http://iddd.de/umtsno/Pomiary/swaha.htm#odl były one podstawą do wyroku przeciwko radiu Watykan patrz http://iddd.de/umtsno/pappl.htm#wyrpl fale mikrofalowe o częstotliwościach 300 MHz- 300 GHz i o długości fal od 1 m- 1 mm przy częstotliwościach 450 MHz- 2,2 GHz i długościach od 1 m- 10 cm mają one zastosowanie w telefonii komórkowej. Pola elektromagnetyczne wysyłane przez stacje bazowe telefonii komórkowej, czyli BTSy są szkodliwe dla organizmów żywych i nieszkodliwe dla telefonów komórkowych nazywanych potocznie komórkami. To jest też powodem do częstego zabierania głosu przez elektrotechników i informatyków, którym się wydaje, że to co nieszkodliwe dla komórek bezprzewodowych bo to takie małe pola, nie może być szkodliwe dla komórek żywych.. Ale nikt z nich nie ma pojęcia ani o biofizyce ani o chronobiologii. Przy zwalczaniu stacji bazowych telefonii komórkowej mamy olbrzymie i liczne protesty. Polecam zwycięskie protesty na http://iddd.de/umtsno/dalsze.htm oraz strony Aby Polska była zdrowa na http://iddd.de/umtsno/odpsejm/hum.htm Pola o częstotliwości 2- 30 GHz i długości 10 cm- 1 cm mają zastosowanie w mikrofalówkach, których niebezpieczeństwo jest jeszcze mało znane. Ale ludzie nie muszą ich kupować. Niebezpieczeństwo polega na złej izolacji pól EM wytwarzanych wewnątrz kuchenki. Fabrykanci liczą się z tym, że ludzie nie mają odpowiednich przyrządów do pomiarów i o zagrożeniu po prostu nie wiedzą. Częstotliwości 1- 300 GHz, o długości fal 1 cm- 1 mm to promieniowanie radarowe, którego niebezpieczeństwo i szkodliwość jest najlepiej zbadane i udowodnione, ale ze względu na brak pieniędzy i liczne możliwe odszkodowania dla żołnierzy jest ta wiedza mało spopularyzowana i dodatkowo manipulowana na zasadzie ludzie chorują na raka ludzie umierają, a więc dawki napromieniowania są nieszkodliwe a normy są bezpieczne.. patrz tam. Dowody na szkodliwość są http://iddd.de/umtsno/odpsejm/hum1.htm#42 oraz http://iddd.de/umtsno/odpsejm/hum3.htm#74 Z ekspertów polecił bym przede wszystkim tych starych jak profesora Mikołajczyka, profesora Hechta, profesora Hylanda, czy Profesor Adlkofera. (W Niemczech, Szwecji, Holandii, Kanadzie, Izraelu, w Stanach znam wyspecjalizowanych w tym temacie lekarzy, a także lekarki. np pani Waldmann-Selsam, ale w Polsce niestety nie.) Tu parę nazwisk Prof. Dr. Hecht -Büxensteinallee 24, 12527 Berlin ? Grünau, Tel./Fax: (030) 674 89 325 Prof. Dr. Gerhard J. Hyland, Department of Physics,University of Warwick, Coventry,CV4 7AL, Office: P549 Tel: +44 (0)24 76523412 Fax: +44 (0)24 76692016 Email: g.j.hyland do warwick.ac.uk Prof. Dr. Franz Adlkofer, VERUM - Stiftung für Verhalten und Umwelt, Pettenkoferstrasse 33, D-80336 München, Germany, Tel: +49 89 5309880 / Fax: +49 89 53098829 / E-mail: prof.adlkofer do verum-foundation.de (contractor) Ewentualni dalsi Polacy, których znam tylko przez jedną pracę patrz strona http://iddd.de/umtsno/semm.htm to Stopczyk D, Gnitecki W, Buczynski A, Markuszewski L, Buczynski J. z Zakładu Medycyny Zapobiegawczej i Promocji Zdrowia, Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi. (aktualnie nazywana Akademią Medyczną) Nie polecam młodych, są oni jednoznacznie ukierunkowani finansowo. Nie ma też jakiegokolwiek rewolucyjnego modelu czy odkryć, które pozwoliły by wymazywać tysiące badań i prac z lat 50 -do 90-tych świadczących o negatywnym, zabójczym działaniu promieniowania elektromagnetycznego. patrz np http://iddd.de/umtsno/rus.htm http://iddd.de/umtsno/profhecht.htm#verz Jak pani znajdzie uzasadnienie i dyskusję dlaczego w Polsce zlikwidowano i przez kogo chorobę mikrofalową w wykazie chorób zawodowych to by mnie to bardzo ucieszyło. U mnie choroba mikrofalowa jest pod http://iddd.de/umtsno/odpsejm/hum3.htm#73 Pozdrowienia z Hamburga Krzysztof Puzyna |
|
Szanowny Panie, dziękuję za wszystkie zamieszczone informacje dotyczące szkodliwości nadajników telefoni cyfrowej. Zainteresowałem się tym gdy dowiedziałem się o planach budowy w bliskiej okolicy / 200 m/. Proszę Pana będę się domagał z sąsiadami zmiany lokalizacji, ale w jakiej bezpiecznej odległości może być to usytuowane od granicy domostw ? ![]() krytyka polskiej normy dla pól elektromagnetyczych patrz też z 31.03 2008 r. Krytyka wniosków z raportu w Kamieńcu Ząbkowickim 25 luty 2006 Aktualne fakty: tzw. odległości bezpieczne wyliczane z umownej normy nie mają nic wspólnego ze zdrowiem człowieka. One są matematyczną grą w bambuko. Im większe wyssane z palca dopuszczalne napromieniowanie, tym mniejsza "bezpieczna" odległość np.: często spotykana średnia moc promieniowania anten to 50 wat. Jak w Niemczech jest dopuszczalne 10 milionów mikrowatów/m2 to podają jako "bezpieczną" odległość wyliczoną z normy- 6 metrów w kierunku głównym wiązki promieniowania stacji. W Polsce przy 100 000 mikrow./m2 podają jako "bezpieczną" odległość 30 metrów. W licznych badaniach na zachodzie stwierdzono wysokie ryzyko zachorowania na raka i inne nowotwory. Trzeba zaznaczyć przebadanie tych zależności już znacznie wcześniej w Polsce i w Związku Radzieckim np. patrz: http://iddd.de/umtsno/odpsejm/hum2.htm#51 Białaczki stwierdzono u dzieci na Hawajach przy radiostacji (1) MASKARINEC, G., COOPER, J. & L. SWYGERT (1994): Investigation of increased incidence in childhood leukemia near radio towers in Hawaii: Preliminary observations,J. Environ. Pathol.Toxicol. and Oncol. 13: 33-37. W Australii znaleziono znaczne ryzyko białaczek w otoczeniu stacji radiowych i telewizyjnych (2) HOCKING, B., GORDON, IR., GRAIN HL. et al. (1996): Cancer Incidence and Mortality and Proximity to TV-Towers.Med. J. Australia 165, 11-12: 601-605. W Anglii stwierdzono dziewięciokrotny wzrost przypadków białaczki w stosunku do średniej krajowej. Przypadki białaczki malały wraz z odległością od stacji bazowej telefonii komórkowej Sutton Coldfield. (3) DOLK, H., SHADDICK, G.,WALLS, P., GRUNDY, C.,THAKRAR, B., KLEINSCHMIDT, I. & P. ELLIOT (1997a):Cancer Incidence Near Radio and Television Transmitters in Great Britain, Part 1. Sutton Coldfield Transmitter, Am. J. Epidemiol. 145: 1-9. W Anglii, w drugim badaniu wokół tym razem 20 stacji bazowych telefonii komórkowej znaleziono powtórnie znaczny wzrost zachorowań na białaczkę. (4) DOLK, H., ELLIOT, G., SHADDICK, G., WALLS, P. & B. THAKRAR (1997b): Cancer Incidence Near Radio and Television Transmitters in Great Britain, Part 2. All HighTower Transmitters, Am. J. Epidemiol. 145: 10-17. Praca Dr Cherry+, jakościowo bezbłędna, poparta dowodami praca naukowa. Dr Cherry stwierdził przyczynową zależność pomiędzy przypadkami raka oraz ilością aktywnych stacji bazowych w zależności od odległości od tych stacji. Główny zarzut to, że pod wpływem ICNIRP także WHO i Unia Europejska -(przez swojego człowieka, doktora Repacholi ) uznaje tylko podgrzanie tkanek czyli efekty termiczne jako podstawę zagrożenia istot żywych przez PEM Cherry: "ICNIRP gra w przez siebie samą wymyśloną grę do której też ustaliła reguły gry. Pierwsza regułą jest: jedynym możliwym skutkiem promieniowania elektromagnetycznego jest podgrzanie tkanki. Następstwem tej reguły gry prywatnej organizacji ICNIRP jest, że nie ma innych oddziaływań. Inne skutki są urojone i każde badanie epidemiologiczne, które wykazuje efekty po nietermicznej ekspozycji musi być odrzucone jako fałszywe. Kto tą regułę złamie, wypada z gry i z ICNIRP." Moje (K. P.) uwagi dodatkowe: wypada z gry ICNIRP o pieniądze i rozgłos. Ta gra ma też dalsze konsekwencje: - choroba mikrofalowa została skreślona z wykazu chorób zawodowych w Polsce, ale Ministerstwo Obrony jej nie wykreśliło - istnieje polecenie z WHO dla rządów, lekarzy i dziennikarzy, promieniowania PEM przy chorobach związanych z tym promieniowaniem nie wymieniać jako przyczyny chorób !, - badania wykazujące skutki nietermicznego, czyli znikomego napromieniowania nie są uwzględniane w opracowaniach ani WHO, ani ICNIRP ani Unii Europejskiej, - odważni i uczciwi naukowcy są ośmieszani, wyrzucani z pracy, pozbawiani zleceń, - organizacje ochrony zdrowia jak Austriacka Izba Lekarska została pozbawiona swojej funkcji ochronnej na obszarze PEM i to pomimo ważnych prac naukowych i opinii. - Zakrojone na szeroką skalę- przy udziale 13 krajów badania Interphone okazują się zwykłą manipulacją. Np.: definicja regularnego użytkownika komórki to taki co używa komórkę przynajmniej raz na tydzień. Wykluczono też dzieci (badano osoby pomiędzy 30 i 59 rokiem życia) - pogorszyły by jako najbardziej podatne na choroby pod wpływem PEM statystyki tych oszukańczych badań. Znalezione pomimo fałszywych wytycznych jako skutki takiego "częstego" użykowania komórek po 10 latach- guzy ucha, zostały do dzisiaj (25.02.2006) przemilczane przez mass media na całym świecie ! (5) CHERRY, N. (10/2/99): Critism of the proposal to adopt the ICNIRP guidelines for cellsites in New Zealand,ICNIRP Guideline Critique, Lincoln University, Environmental Management and Design Division, Canterbury, NZ.; Kritik zur vorgesehenen Annahme der ICNIRP-Richtlinien für Mobilfunk in Neuseeland ICNIRP-RICHTLINIEN - KRITIK, Dr. Neil Cherry, Lincoln University 10/2/99 Badania epidemiologiczne w okręgu 6000 metrów dookoła stacji nadawczej Radia Watykan udowodniło 2,2- krotny wzrost białaczek u dzieci, a także podwyższoną śmiertelność z powodu białaczek u dorosłych. (6) MICHELOZZI, P., CAPON, A., KIRCHMAYER, U., FORASTIERE, F., BIGGERI, A., BARCA, A. & C.A.PERUCCI (2001): Department of Epidemiology.Local Health Authority RME Rom, Italy. Goldsmith+ opublikował w 1997 tzw. "Badanie Lilienfelda", w którym stwierdził czterokrotny wzrost zachorowań na nowotwory u pracowników ambasady USA w Moskwie napromieniowywanej podczas zimnej wojny polami elektromagnetycznymi. Wyniki te były tym bardziej niepokojące, gdyż dawka promieniowania elektromagnetycznego była dużo poniżej normy niemieckiej, a więc poniżej "bezpiecznych" wartości klubu ICNIRP i poniżej zaleceń pana Repacholi dominującego wydział PEM Światowej Organizacji Zdrowia, WHO (7) GOLDSMITH, JR. (1997): European EpiMarker 2(4): 4-7; Lilienfeld 1978 Final report US Dept. of State, NTIS PB-288163, 1978. Trzy niezależne, ale podobnie zaprojektowane prace, wykazują znamienne zależności w układzie chorobowym spowodowanym przez stacje bazowe telefonii komórkowej. We Francji badanie ankietowe Santini i inni stwierdziło wyraźną zależność pomiędzy drażliwością, przygnębieniem, zawrotami głowy (do 100 metrów), bólami głowy, zaburzeniami snu, złym samopoczuciem i chorobami skóry (do 200 m), a także zmęczeniem w odległości do 300 metrów od stacji telefonii komórkowej. Odległości w tych badaniach przybliżono. (8) SANTINI, R., SANTINI, P., DANZE, J. M., LE RUZ, P. & SEIGNE,M. (2002): Symptoms experienced by people living in vicinity of mobile phone base stations: Incidences of distance and sex, Pathol. Biol. 50: 369-373. W Austrii badania Kundi i inni, wykazały bezpośrednią zależność pomiędzy natężeniem pola elektromagnetycznego PEM, a objawami sercowo-naczyniowymi, czyli jak w definicjach choroby mikrofalowej, patrz http://iddd.de/umtsno/odpsejm/hum3.htm#73 (9) KUNDI, M. (2002): Erste Ergebnisse der Studie über Auswirkungen von Mobilfunk-Basisstationen auf Gesundheit und Wohlbefinden. Bericht des Instituts für Umwelthygiene der Universität Wien. A w Hiszpanii stwierdzono znaczącą zależność pomiędzy natężeniem PEM a bólami głowy, nudnościami, brakiem apetytu, złym samopoczuciem, zaburzeniami snu, przygnębieniem, zaburzeniami koncentracji oraz zawrotami głowy. (10) NAVARRO EA., SEGURA J., PORTOLES M., GOMEZ-PERRETTA de MATEO C. (2003): Das Mikrowellensyndrom: Eine vorläufige Studie in Spanien. Electromagnetic Biology an Medicine (früher: Electro- and Magnetobiology) 22(2): 161-169 Według badań, w otoczeniu stacji bazowych w Naila,- Niemcy (11) The Influence of Being Physically Near to a Cell Phone Transmission Mast on the Incidence of Cancer Horst Eger, Klaus Uwe Hagen, Birgitt Lucas, Peter Vogel, Helmut Voit Published in Umwelt-Medizin-Gesellschaft 17.4. 2004, as: "Einfluss der räumlichen Nähe von Mobilfunksendeanlagen auf die Krebsinzidenz" czy Netania-Izrael (12) Cancer near a cell-phone transmitter station. International Journal of Cancer Prevention VOLUME 1, NUMBER 2, APRIL 2004 Increased Incidence of Cancer near a Cell-Phone Transmitter Station by Ronni Wolf and Danny Wolf w okręgu do 400 metrów od stacji w Naila, oraz w półłuku w odległości 350 m. od stacji telefonii komórkowej -Netania zwiększa się trzykrotnie częstość występowania nowotworów (w Naila) oraz ponad czterokrotnie w Netania (w stosunku do występowania raka w całym mieście- współczynnik 1). Polecenia klubu ICNIRP przejęte przy pieniężnej pomocy spiskowca i przestępcy dr. Repacholi przez Światową Organizację Zdrowia WHO, Unię Europejską czy Niemcy to 6 metrów ! Czas obserwacji był 10 lat w Naila i 3 do 7 lat w Netania. Jak z tych badań i innych- patrz u góry wynika: zarządy miast i wsi powinny przejść do ochrony nie tylko turystów, ale i mieszkańców i wprowadzić podobne przepisy jakie ważne są w uzdrowiskach w Polsce, także dla zwykłych miast- czyli w promieniu 1000 metrów od budynków mieszkalnych nie stawiać żadnych masztów i podobnych źródeł promieniowania pól elektromagnetycznych [PEM] Według pracy F. Ruzicka, Austria, 2007 "Auswirkungen von GSM ? Mobilfunkbasisstationen auf die Lebenszeit einer Bevölkerung", 2007 r. (Dr. F. Ruzicka) in deutsch -.doc, 149,8 KB, po polsku, .pdf, 279 KB już przy stałym obciążeniu mieszkańców promieniowaniem ze stacji bazowych telefonii komórkowej w granicach 4500 mikrowatów/m2 obserwowana jest zwiększona śmiertelność - skrócenie życia o około 10 lat. Na terenach wolnych od zabudowań i drzew, tam gdzie nie ma pochłaniania PEM przez przeszkody odstęp bezpieczny musi być dużo większy. On powinien być kalkulowany znacznie poniżej wartości PEM 10 mikrowatów/m2. Przy wartościach 10 mikrow/m2 są obserwowane szkodliwe efekty biologiczne jak zburzenia funkcjonalne komórek mózgowych przy 0,1 mikrowata/m2 !- patrz tabelkę oraz tabelkę 2. Ponieważ komórki bezprzewodowe wspaniale działają poniżej 0,005 mikrowata/m2 nie jest wymogiem technicznym dla komunikacji stawianie anten co 300 metrów- tutaj chodzi o inne funkcje systemu roaming jak przede wszystkim policyjne i prześladowcze - utrzymanie parasola elektromagnetycznego uniemożliwiającego ludziom samodzielne myślenie, skracające ich życie przez 24 godziny na dobę. Odległości bezpieczne teoretycznie dają się tylko tam sensownie obliczać , gdzie nie ma widocznych przeszkód powodujących efekty odbicia i koncentracji promieniowania oraz pochłaniania PEM, patrz program do wyliczania takich odległości, np.: przy sumarycznej mocy trzech anten wejściowej 200 watów i zysku energetycznym anten 45 mamy dopiero w odległości 8500 metrów wartość 9,91 mikrowata/m2 w kierunku głównym wiązki promieniowania -nie uwzględniając ani tłumienia ani wzmacniania się fal przez nakładanie się PEM z różnych źródeł. Podawane wyliczenia w polskich raportach oddziaływania na środowisko trzeba tutaj brutalnie powiedzieć: to pic na wodę i fotomontaż (patrz np.: analiza raportu pani A. Warżały Krzysztof Puzyna |
Operatorzy podają tzw odległości bezpieczne wyliczone na podstawie dopuszczalnych norm jak np. w Niemczech około 1,5 metra pod anteną i 6 metrów w kierunku głównym, w Polsce 1,5 metra pod anteną, 30 metrów w kierunku głównym. ![]() patrz komentarz Naukowcy spierają się, czy telefony mogą szkodzić. Czerwona plama pokazuje, jak się nagrzewa głowa po kilkunastu minutach rozmowy Dzieci powinny jak najrzadziej korzystać z komórek. Rozmowa przez telefon komórkowy powoduje nagrzanie tkanek mózgu - twierdzą naukowcy z Centralnego Instytutu Ochrony Pracy w Warszawie. Telefon komórkowy wpływa na organizm człowieka - to wiadomo. Czy jest to oddziaływanie szkodliwe? Tę zagadkę usiłują rozwikłać uczeni na całym świecie. Nasz Centralny Instytutu Ochrony Pracy (CIOP) uczestniczy w 4-letnim programie EMF-NET finansowanym przez Komisję Europejską. "Super Express" dotarł do pierwszych wyników badań. Ciepło w głowie - Zaobserwowaliśmy wzrost temperatury w tkankach. W trakcie rozmowy przez komórkę w głowie robi się po prostu cieplej - mówi dr inż. Jolanta Karpowicz z Pracowni Zagrożeń Elektromagnetycznych CIOP. Największe oddziaływanie obseruje się na początku połączenia, bo większość aparatów właśnie wtedy pracuje ze swoją maksymalną mocą. - Powinniśmy być ostrożni, dając komórki dzieciom - dodaje dr Karpowicz. - Organizm dziecka łatwiej przyswaja promieniowanie elektromagnetyczne, bo inny jest kształt geometryczny głowy i właściwości elektryczne tkanek. Układ nerwowy dziecka dopiero się rozwija i jest bardziej podatny na promieniowanie. W styczniu br. opublikowano w Wielkiej Brytanii wyniki badań, według których telefony komórkowe nie powodują guzów mózgu. Wielu użytkowników telefonów uskarża się jednak na bóle i zawroty głowy. Myszy chorują Australijscy uczeni alarmują, że pod wpływem fal radiowych, podobnych do tych emitowanych przez telefony, u niektórych myszy doświadczalnych rozwinął się rak węzłów chłonnych. Włoch Fiorenzo Marinelli, który "bombardował" komórki rakowe falami radiowymi udowodnił, że rosną one szybciej. Ostrożni Amerykanie i Kanadyjczycy używają telefonów z wysuwaną antenką, bezpieczniejszych. W Polsce takie aparaty dawno wyszły z mody. Jak się ustrzec przed promieniowaniem? Nie rozmawiajmy przez komórkę w windzie, samochodzie lub piwnicy. Aby się połączyć ze stacją, aparat musi tam wypromieniować maksymalną moc. Używajmy zestawów słuchawkowych. Nie wkładajmy komórek do dziecięcych wózków - promieniują nawet wtedy, gdy nie rozmawiamy. Nie rozgadujmy się, gdy w telefonie jest tylko jedna kreska zasięgu. Im mniejszy zasięg, tym większe promieniowanie. Bezpieczniejsze niż rozmowy jest pisanie SMS-ów. - Gdyby udało się zmniejszyć promieniowanie aparatu do zera, to byłby on bezpieczny - mówi dr Karpowicz. - Ale taki aparat byłby bezużyteczny, bo przestałby się łączyć ze stacją bazową. Gadżety, "biedronki" przyklejane na komórki, które mają nas uchronić przed promieniowaniem, najczęściej nie działają. Operatorzy komórkowi nie widzą zagrożenia Elżbieta Sadowska, rzecznik prasowy sieci Plus GSM: - Zdrowy rozsądek nakazuje, aby dzieci korzystały z umiarem z urządzeń technicznych, na przykład nie siedziały zbyt długo przed telewizorem czy monitorem komputera. Ta sama zasada dotyczy też telefonów komórkowych. Ale nie z powodu promieniowania. Szkodliwość fal elektromagnetycznych emitowanych przez telefony jest zerowa. Z telefonem niemal od kołyski 6-letni Mateusz Bielecki chodzi do zerówki. Niedawno dostał od rodziców telefon komórkowy na kartę. - W każdej chwili mogę zadzwonić do synka i spytać, czy wszystko w porządku - wyjaśnia Anna Bielecka (32 l.), choć nie kryje, że wyniki badań na temat szkodliwości komórek ją zaniepokoiły. - Postaramy się, by Mateusz dzwonił jak najmniej, tylko w najpilniejszych sprawach - zapewnia pani Anna. autor: Leszek Kraskowski, Violetta Kuźniewska, TUT |
![]() dotyczy exartykułu w SuperExpres "Używaj komórki, ale z umiarem! Naukowcy spierają się, czy telefony mogą szkodzić. " z czwartku, 23 marca 2006 patrz u góry z prawej strony |
![]() |
![]() Chodzi w nim o wmówienie ludziom, że komórki mają tylko działanie termiczne tak jak kuchenki mikrofalowe. To propaganda przemysłu telefonii komórkowej. Gdyż komórki mają też działanie nietermiczne tzn. im mniejsze pola elektromagnetyczne tym większe zagrożenie. To zagrożenie jest tak duże, że wystarczy raz w tygodniu telefonować przez komórkę aby po dziesięciu latach zwiększyć dwukrotnie do czterokrotnie prawdopodobieństwo dostania guza ucha od strony gdzie się telefonuje. Są to wyniki badań Interphone z Anglii, Niemiec i Szwecji. Nie ma ich w prasie polskiej, opis w artykule - "W styczniu br. opublikowano w Wielkiej Brytanii wyniki badań, według których telefony komórkowe nie powodują guzów mózgu."- to po prostu prawda częściowa, czyli wyrafinowane kłamstwo !!! Proszę odwiedzić stronę poświęconą tym badaniom Streszczenie badań dotyczących stacji bazowych jest tutaj u góry Dyskusja komórki szkodliwe czy nieszkodliwe jest wygodna dla naukowców, jest im łatwiej zorganizować pieniądze na badania. Jest też bardzo wygodna dla przemysłu telefonii komórkowej, który bezkarnie sprzedaje ludziom komórki z rakiem. Ten artykuł nie wspomina badań Reflex przeprowadzonych przez naukowców z całej Europy na zlecenie Unii Europejskiej. One udowodniły w tak zwanych podwójnie ślepych próbach przez niezależne laboratoria z wielu krajów europejskich kumulujące szkody genetyczne wewnątrz tkanek przy naświetlaniu myszy przeciętnym promieniowaniem z komórek. Projekt Reflex udowodnił w sposób jednoznaczny kumulujące się szkody genetyczne. Dlatego też skorumpowana komisja europejska pod kierownictwem Baroso wstrzymała dalszy ciąg tych badań. Jaki wpływ ma mafia telefonii komórkowej widać z przetłumaczonego przeze mnie fragmentu korespondencji Dyrektora tego Projektu Profesora Adlkofera Artykuł SuperExpres podaje też naukowe fakty znane od lat 50-ciu jako nowe odkrycia, czyli wpływ podgrzania tkanek przez pola elektromagnetyczne wysokiej częstotliwości na szkody w organizmach oraz fakty niemiarodajne, zaprzeczone już przed trzydziestu laty miesza nazwiska uczonych i badania czyli jak przystało na gazetę konkurującą z rynsztokowcem niemieckim Fakt kłamie jeszcze bardziej wyrafinowanie. Pani dr inż. Jolanta Karpowicz z tytułu widać, że nie jest lekarką, podaje następną wyfiltrowaną informację: - "Gdyby udało się zmniejszyć promieniowanie aparatu do zera, to byłby on bezpieczny - mówi dr Karpowicz. - Ale taki aparat byłby bezużyteczny, bo przestałby się łączyć ze stacją bazową." Znowu propaganda albo ona faktycznie nie wie- ale za co ta pani doktor dostaje pieniądze? Zwykłe komórki funkcjonują już od 0,001 mikrowata/m2, a normy polskie, które dopuszczają 100 000 mikrowatów/m2 nie spełniają funkcji ochrony zdrowia. Ale wartości promieniowania poniżej 1 mikrowata/m2 są aktualnie faworyzowane w Europie jako wartości bezpieczne. Czyli można zorganizować komunikację bezprzewodową bezpieczną dla innych. Użytkownicy telefonów komórkowych, jeśli chcą telefonować, powinni jak palacze wychodzić z pomieszeń publicznych. Jeśli autorzy tego artykułu Leszek Kraskowski i Violetta Kuźniewska, to anonimowi dziennikarze co mnie prosili o materiały, to muszę stwierdzić, że nic z podanych informacji nie przejęli, a może obcych języków nie rozumieją?. Trzeba było napisać. A Mateusz dla zdrowia powinien przestawić się na telefon sznurowy. Ten jest ważny kto jest mało osiągalny. 23 marca 2006 Pozdrawiam Krzysztof Puzyna ![]() 24 Mar 2006 "Leszek.Kraskowski" Dzien dobry ! Anonimowo nigdy nie wystepuję, o materiały Pana nie prosiłem, języki znam i chętnie zapoznam się ze stronami, które mi pan poleca. Pozdrawiam Leszek Kraskowski Witam, szanowny panie Krasowski, cieszy mnie pana zainteresowanie tematem, a może by pan wstawił trochę prawdziwych informacji do swojej gazety? Czy czytelnicy SuperExpresu nie zasługują na poważne potraktowanie? Przecież pańskiego brukowca czytają nie tylko polskie głąby.. Jeśli pan zna języki, ma szybkie łącze, oraz głośniki to polecam dodatkowo wideo - w angielskim http://emf-health.com/video2/ oraz produkcję-kanadyjską po francusku o tzw. EHS -wrażliwych na promieniowanie PEM na stronie http://radio-canada.ca/actualite/v2/ 24.3.2006 Pozdrawiam Krzysztof Puzyna ![]() mag 27.02.2006 21:44 bardzo ciekawy artykuł (dotyczy krytyka polskiej normy) w swoim badaniu ( prawo) przeanalizowałam ok 30 raportów o oddziaływaniu na środowisko stacji bazowych telefonii komórkowej i okazało się, że raporty są w sumie identyczne, zwłaszcza tzw. streszczenie w jezyku niespecjalistycznym jest w każdym niemal w słowo słowo takie same, te raporty to fikcja, ważne są więc wszelkie publikacje mówiące w rzetelny sposób o tym problemie pozdr |
![]() Komentarze z SuperExpresu Online Mojego komentarzu z lewej brukowiec nie zamieścił - za dużo prawdziwych faktów. mojej corce tak rozgrzala glowe, ze nie wie co mowi do tatusia. mysle, ze nie tylko promieniowanie ale przede wszystkim latwosc "pogadania" bez zastanowienia co sie mowi stworzyla mase problemow, ktorych wczesniej nie bylo. Autor: ojboli Potrzeba więcej artykułów mówiących prawdę o szkodliwości nie tylko telefonów komórkowych, ale także stacji bazowych telefonii komórkowej budowanych w pobliżu naszych mieszkań. Zajmijcie się tym tematem. (...) Nie może być zysk operatora i niewątpliwie finansowy właściciela gruntu ważniejszy od zdrowia mieszkańców. To my tu mieszkamy, a nie operator i mamy prawo do życia. Stacje bazowe powinny być z dala od terenów zamieszkałych, bo za parę lat powtórzy się to co z azbestem. Autor: Jaga To jest klasyczne bicie piany jak sie nie ma o czym pisac. Jak byście zobaczyli mapę termograficzna swojej glowy w czasie smażenia jajecznicy, to byście nie tylko nie używali kuchenki gazowej ale nawet nie wchodzili do kuchni.A co wrażliwsi (na te medialne "mądrości") wyprowadzili by się zapewne pod namiot - i to poza granicami miasta. Autor: Jan Dobry Nic nowego! Telefon komorkowy jest przeciez piecykiem mikrofalowym (microwave oven) bez obudowy! Autor: microwaveoven Dla takiej propagandy jak powyżej napisałem mój komentarz i widać z artykułu dla takich komentarzy jak poniżej był ustawiony artykuł "Używaj komórki, ale z umiarem! " SuperExpresu: To wredna manipulacja ! Ludzie uważajcie ! patrzcie też tutaj używał internetu przez komórkę tylko 4 godziny i mu spuchła tak buzia, że musiał pójść do szpitala ! Kolejna histeria nieuków. Dowody na nieuctwo, czyli fakty: Słońce w lecie znacznie więcej nagrzewa mózg, choćby z tego powodu iż głowa jest w stanie "wchłonąć" energię nawet i 100 watów na godzinę, której organizm z trudem się pozbywa. Fale elektromagnetyczne są wokoło nas od zarania dziejów, choćby nasze słońce, wyładowania, naturalne promieniowanie tła. WIelu ludzi żyje od urodzenia w pobliżu silnych nadajników radiowych i TV i jakoś NIKT nie zaobserwował szkodliwych skutków. Natężenie pola owych nadajników bywa nawet MILION razy większe niż zwykłej "komórki". Mity rozpowszechniane przez nieuków, mają to do siebie że w ten sposób kryją własną indolencję i jak to z reguły bywa - ktoś na tym zarabia. Podobnie jest z mitami o szkodliwości jedzenia żywności modyfikowanej genetycznie itp... Polacy, zacznimy się wreszcie uczyć!!! Autor: Volland "Nie wkładajmy komórek do dziecięcych wózków - promieniują nawet wtedy, gdy nie rozmawiamy." - ten tekst pisała osoba która nie ma nawet minimalnego pojęcia o specyfice telefonii komórkowej - przecież telefon jak nie jest używany a tylko "czuwa" nie WYSYŁĄ żadnych fali - tylko od czasu do czasu wysyła swój ID w postaci impulsu który trwa do kilka sekund,więc nie ma żadnego powodu żeby ludzi niepokoić takimi drobiazgami a poza tym co za szaleniec napisał,że telefon komórkowy na początku połączenie emituje najwięcej fal?! nieprawda! tylko przed połączeniem żeby puścić sygnał do bazy i do centrali,a że głowa sie nagrzewa ,też nie uwierze w to bo znacznie bardziej oddzialowyje na czlowieka stres niż korzystanie z telefonu ,a jak ktoś narzeka na zawroty i bóle głowy to niech idzie do Neurologa a nie wygaduje takie głupoty ze to od komórek - a na marginesie - z każdych urządzeń technicznych nalezy korzystać z umiarem Autor: olek_skype żadnej sensacji nie napisaliście, bezpieczna komórka kosztuje ponad 3 tyś złotych Autor: zuzu Nie generalizujmy mimo wszystko. Jasne, że energia, to energia. Jak się wytraci na tkankach, to je podgrzeje. Tylko, jak bardzo może podgrzać nadajnik o mocy rzędu 100 miliwatów, do tego pracujący nie ciagle, ale impulsowo? Pełne 2 W aparat ma tylko, gdy negocjuje ze stacją bazową, oraz przy bardzo słabym zasięgu. Jak wspomniałem, jest to moc w impulsie, rozłożona na emisję ciągłą miałą by gdzieś połowę, jeśli nie ćwierć, albo nawet mniej tego, niż owe 2 waty, czy c.a. 100 mW w mieście. Podgrzewa, tak? To należało by także zaniechać ciepłych kąpieli, wychodzenia na słońce, a nawet powinno wyprowadzić się z miasta. Ilość energii szalejącej w mieście od różnych nadajników, spraw przemysłowych, jest daleko większa, niż wypłynie z jednej komóreczki. Lekceważyć zjawiska absolutnie nie należy, nie można jednak dac sie zwariować. Zwykła kuchenka mikrofalowa rozgrzeje nasz mózg znacznie bardziej, niż przyłożona do ucha komórka. Itd, etc... We wszystkim trzeba rozsądku, także np. w piciu wódki, czy alkoholu w ogóle, albo też tytoniu, które mózgowi znaaacznie bardziej szkodzą, niż najmocniejsza nawet komórka. Ale bez paranoi. Inaczej pozostanie wyprowadzenie się na Antarktydę, gdzie do najbliższego miejsca z elektrycznością będzie ponad 1000 km. A i tak słoneczko i wiatr słoneczny zrobią swoje :P Autor: Lawrens Hammond |